Grzybków brak, ale spacer rewelacja :) Gdy zobaczyłem rano, że troszkę wody w proszku spadło, to odrazu przyszedł pomysł żeby do lasu skoczyć na chwilkę chociaż☺ najpierw trzeba było załatwić parę spraw, ale zaraz po tym, skok do auta i po 20 minutach już w zupełnie innym niż miejskim klimacie😊 później się przeniosłem 3 km dalej, i zdziwienie, bo w pierwszym lesie troszkę śniegu było, a w drugim zupełnie nic, różnica dosłownie 3 km, tu zimowo, a tu jesiennie :) nic spektakularnego nie znalazłem, także pozostał spacer ☺ ale w sumie o to chodziło też, żeby choć trochę świeżego luftu wciągnąć☺ pozdrawiam :)