Suche fakty są takie: Śląskie Beskidy przysypał trzeci śnieg w tym roku. Zawsze mówiło się, że trzeci śnieg stopnieje dopiero wiosną, a tego nawet najwięksi grzybowi twardziele nie zdzierżą. Co prawda huby mają się dobrze, ale o grzybobraniu pozostało tylko wspomnienie. Jeszcze nie śpisz ? Słońce Ty moje – spytałem JĄ – ślamazarnie wypełzającą z norki salamandrę. No co Ty …. Jeszcze nie, dopóki śnieg całkiem nie przykryje mojego podwórka albo mróz nie skuje ziemi, będę buszowała po okolicy, zwłaszcza w taki wilgotny i rześki dzień jak dzisiaj. „A gdzie idziesz duży ?” Spytały jej wielkie błyszczące oczy. Daleko, przez Jawierzny, aż do Wisły. O mamusiu wszystkich salamander toż to za górami za lasami, nigdy tam nie byłam, jak się znowu spotkamy koniecznie opowiedz mi co widziałeś.... A co widziałem dzisiaj oprócz czarno-żółtej księżniczki przeczytacie tutaj: https://beskidzkasalamandra. wordpress. com/2017/11/12/korona-beskidu-slaskiego-czupel/