Chyba ostatnia w tym roku. Czekała na mnie w trochę smutnym już lesie, chociaż trawa na łąkach całkiem zielona jak na tę porę roku. Nie mogłem sobie tak po prostu nie przyjść-po całym sezonie wypadało przecież pożegnać las, a tu na odchodne taka niespodzianka.
Trochę muszę zainwestować w masło, ale dla takiej piękności warto. Przełknę to gładko, dosłownie.
Pocieszam się obietnicą zakupu nowych kaloszy w dobrej cenie na przyszły sezon. Pozdrawiam wszystkich zapaleńców i polecam jeszcze wybrać się do lasu...