W akcie desperacji po raz kolejny wyruszyłem dzisiaj do lasu, tym razem z postanowieniem, że w końcu muszę coś nazbierać! No i nazbierałem!!! Efekt widoczny na zdjęciu;) Zbierałem głównie w głębi lasu, bo na początku był taki wysyp, że mój dzisiejszy czarny "koszyk" by tego nie pomieścił;) Chciałbym napisać jeszcze coś więcej, ale byłoby to zbyt ostre i niecenzuralne, więc się wstrzymam. Pozdrawiam wszystkich prawdziwych miłośników lasu! :)