Potwierdzam, jeden z poprzednich wpisów. Powiat policki jak zawsze opóźniony w stosunku do terenów na wschód od Odry. Tam jest już drugi wysyp, tu nie ma jeszcze pierwszego. Można tylko sobie wyobrazić jakie jest tam teraz koszenie grzybów? Z braku czasu, pojechałem dziś blisko Szczecina, w okolice Tanowa, na swoje miejscówki. Efekt, jak widać, marny. Wizyta popołudniowa, więc można by się zastanawiać, czy ktoś nie wyzbierał grzybów wcześniej? Jest to jednak wątpliwe, bo wszystkie grzyby rosły samotnie. Gdyby był wysyp, to jakby się weszło na miejsce gdzie nikt nie był, rosło by co najmniej kilka owocników obok siebie. By być jednak obiektywnym, dodam, że widziałem dwóch grzybiarzy z dwoma niewielkimi wiaderkami, podobno można coś znaleźć w zagajnikach, cytuję "jak nie ma to nie ma, jak już są to są". Tam jednak nie szukam, bo z rowerem jest to niewygodne.