Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście

niedziela 20.LIS 2022
niszczu
doniesień: 171 / 27🏆
(0/h) Witajcie. Wydaje się, że panujące mrozy definitywnie zakończą tegoroczny sezon, więc i ja go krótko podsumuję. Dla mnie był on trudny, bo mierzyłem się z wieloma przeciwnościami. Począwszy od pogody, gdyż Mazowsze, podobnie jak prawie cała wschodnia połowa Polski, borykało się z suszami. Przez brak czasu na grzybobrania, ze względu na realizację dużego projektu, wymagającego wiele pracy po godzinach i weekendach. Po problemy zdrowotne, gdyż lumbago, które mnie złapało, pokrzyżowało część grzybiarskich planów. Mimo tych komplikacji, myślę, że wyszło całkiem nieźle, a o szczegółach poniżej...
... szerzej o tym grzybobraniu ... W letnich miesiącach pogoda Mazowsza nie rozpieszczała, tylko czasem wplatając nieco opadów w okresy susz i upałów. Z tego względu wysypy grzybów w tym okresie występowały raczej lokalnie i nie trwały zbyt długo. Na kilka takich pojawów udało mi się załapać, choć przez obowiązki służbowe, trudno je było wykorzystać w 100% efektywnie. Pierwsze doniesienia o kurkach pojawiły się w czerwcu, ja jednak wtedy tylko raz dałem radę wyskoczyć na krótki rekonesans zbierając trochę pieprzników. Upały do 35 C z końca czerwca szybko pozbawiły spacery po lesie większego sensu. Pierwsze większe zbiory miałem w kolejnym okienku pogodowym – trochę opadów i chłodna pierwsza połowa lipca spowodowały, że kurki ponownie pojawiły się w lasach, a ja na 3 wypadach, zebrałem w sumie ok 9 L pieprzników. W drugiej połowie lipca do lasu nie chodziłem – nadganianie roboty przed urlopem, krótki urlop, potem odgrzebywanie się z zaległości, na grzyby nie miałem czasu. Dopiero sierpień okazał się łaskawszy. Na dwóch wyjściach w pierwszym tygodniu zebrałem 2,5 i 3 L kurek, które ponownie wyskoczyły po deszczu z końca lipca. W moim lesie szybko zrobiło się jednak sucho, a że szanse na kontynuację wysypu nie były duże, pewnego popołudnia pojechałem w nieznane mi lasy na północ od Warszawy w nadziei na znalezienie nowych miejscówek kurkowych. pieprzników znalazłem niewiele, za to nieoczekiwanie trafiłem na małe borowikowe eldorado. Błąkając się po lesie w poszukiwaniu kurek, na kawałku 100x100m znalazłem 70 pięknych borowików szlachetnych i usiatkowanych. Gdyby nie burza, która wygoniła mnie z lasu, byłoby ich pewnie więcej. Następnego ranka byłem tam z powrotem i przeżyłem jedno z fajniejszych grzybobrań w tym roku. Z tego samego fragmentu lasu i drugiego zaraz obok - 100x200m, zebrałem prawie 200 cudnych, młodziutkich borowików, rosnących po kilka w jednym miejscu. Absolutne zaskoczenie, że na Mazowszu udało się zebrać tyle prawdziwków. Zapewne w kolejnych dniach była szansa na fajne zbiory, ale ja mogłem tam wyskoczyć dopiero po 6 dniach. Te kilka dni, bezdeszczowych i bardzo ciepłych, zrobiło swoje - na miejscówce zrobiło się sucho, a mi zostało tylko dozbierać 60 ostatnich borowików z wygasającego wysypu. Tymczasem pojawiły się doniesienia, że na Mazowszu ruszyły borowiki wysmukłe. Co roku wydaje się, że jest ich tu coraz więcej, mazowieckie piachy dobrze im służą. Wysokie temperatury i brak opadów nie zostawiały alternatywy, więc była okazja, by poszukać miejscówki na amerykany, które jako jedyne dawały radę w takich warunkach. Któregoś popołudnia udało się trafić miejscówkę i moje pierwsze kilkadziesiąt złotaków. Gdy za kilka dni o świcie pojawiłem się na miejscówce ponownie, borowików wrzosowych rosło od groma. Wykoszenie 300 szt i zapełnienie 15 L kosza zajęło mi raptem 1,5 h. Potem skończyłem grzybobranie, gdyż nie wiedziałem czy będę miał co zrobić z większą ilością. Jednakże i ten wysyp nie trwał długo - kilka dni później młodych złotaków było już niewiele. Udało mi się uzbierać prawie pełny kosz, ale w większości wyrośniętych grzybów. Panujące od połowy sierpnia upały i pogłębiająca się susza (brak opadów do połowy września), sprawiły, że na Mazowszu zamarło jakiekolwiek życie grzybowe praktycznie aż do końcówki września. Gdy grzybiarze na zachodzie, a szczególnie na południowym-zachodzie Polski, zacierali ręce po deszczach z ostatniej dekady sierpnia, grzybiarze z Mazowsza szukali pomysłów na kierunki dalszych wypraw, aby mieć szansę na jakiekolwiek zbiory. Wielu z nich, także i ja, we wrześniu swe kroki kierowało w lasy świętokrzyskie. I choć w porównaniu do zeszłych lat, na mojej miejscówce prawdziwkowego szału nie było, a każdego borowika trzeba było wychodzić, to zbiory były wystarczająco satysfakcjonujące, tym bardziej, że ogromna większość grzybów była zdrowa. Obok prawdziwków można było zebrać też ładne koźlarze, ceglasie i pierwsze podgrzybki. Dla mnie wrzesień to finałowy miesiąc projektu i niestety czas tylko na 4 wypady, ale zebrane na nich ponad 200 borowików szlachetnych i pewnie blisko setka innych grzybów, pozwoliły nieco stłumić grzybowe żądze. W październiku nareszcie sytuacja się odmieniła – w końcu mogłem oderwać się od pracy i poświęcić więcej czasu na grzybobrania, a grzyby wreszcie pojawiły się na Mazowszu w większych ilościach. Pierwszy tydzień miesiąca to 3 świetne wypady na podgrzybki i zebranie ponad 1600 w większości octowych owocników, a także wypad na Kanie z kilkudziesięcioma zebranymi sowami. Spuszczony z okowów pracy nie zamierzałem na tym poprzestać, jednak gdy planowałem kolejny wyjazd w świętokrzyskie na łapiące drugi oddech prawdziwki, nagle dopadło mnie lumbago i pokrzyżowało plany na dłuższe grzybobrania. Tydzień prawie mi wypadł - 3 dni leżenia, przez kolejne dni tylko 2 krótkie wypady do lasków rydzowych, szczęśliwie z dobrym skutkiem – po 60+ młodych rydzów, które nieobecne wcześniej, nareszcie pojawiły się na Mazowszu. Lecz gdy ból pleców ustąpił, na prawdziwki było już za późno. Za to po kilku nocach z przymrozkami w połowie października sypnęło gąskami. Jako, że uwielbiam te grzyby, to do końca października skoncentrowałem się właśnie na nich - 3 wypady z pełnym 15 L koszem, do tego 1 z połówką i setkami zebranych gąsek. W międzyczasie jeszcze jeden objazd lasków sosnowych zaowocował zbiorem kolejnych 50+ rydzów i setką gąsek niekształtnych. Z początkiem listopada wysypy grzybów zaczęły stopniowo wygasać. Wypad na gąski, a kilka dni później objazd lasków osikowych i sosnowych, przyniosły ostatnie dwie setki gąsek. Znalazłem też ostatnie młode podgrzybki i novembrusy. Jednak nadchodzące na początku drugiej połowy listopada kilkustopniowe mrozy musiały ten sezon zakończyć. Ogólnie z tegorocznych zbiorów, zważywszy na okoliczności, jestem bardzo zadowolony. Wbrew przeciwnościom, udało się zebrać dobre ilości wszystkich grzybów, na które zamierzałem polować. Sezon był ciekawy i pozwalał na wykazanie się. Wszak nie sztuką jest zbierać, gdy grzyby rosną wszędzie, sztuką jest zbierać, gdy grzybów nie ma... Pozdrawiam i do zobaczenia w przyszłym roku. Na koniec trochę liczb: Rzutem na taśmę udało się dobić do ok 30 grzybobrań. kurki – ok 15 L. Sporo mniej niż w zeszłych latach, ale wystarczająco na bieżącą konsumpcję, a przecież to świeże kureczki są najsmaczniejsze. Szkoda, że tylko w miesiącach letnich. prawdziwki – ok 540 szt. 2 i 3 lata temu było lepiej, ale na moje potrzeby w zupełności wystarczająco. Niezbyt wielkie plony (jak na tamtejsze standardy) z ŚK, wsparłem zaskakująco udanymi zbiorami z nowoodkrytej miejscówki niedaleko W-wy. borowiki wysmukłe – 430 szt. Jak na debiut, to całkiem fajna ilość. Być może na stałe wejdą do mojego menu, bo młode kapelusze z marynaty prawie nie ustępują podgrzybkom. podgrzybki – ponad 1700 szt. Niby tylko 3 wypady z celem podgrzybkowym, ale za to jakże udane. Ilości w zupełności zaspokajające moje potrzeby. Rydze – ok 180 szt. Pojawiły się późno w tym roku i nie we wszystkich miejscówkach. Tym większe zadowolenie, że parę razy udało się nazbierać. gąski – ok 2000 szt. Zeszły rok był rokiem podgrzybkowym, wcześniejszy prawdziwkowym, a ten śmiało mogę nazwać gąskowym. Pojawiły się wyjątkowo wcześnie i obrodziły zdecydowanie lepiej niż w latach poprzednich. Kanie – ok 50. We wrześniu ich nie było, potem tylko 1 wyjazd po Kanie, ale przy okazji zbierania innych grzybów, często trafiało się po kilka szt "na kotlety". koźlarze, ceglasie, jakubki - ponad 100. Zbierane przy okazji, tylko co lepsze sztuki.
przedwczoraj
niszczu
doniesień: 248 / 27🏆
(0/h) Po doniesieniu Magdy i znudzony nieco smardzami, dzisiaj po pracy wyskoczyłem na chwilę do lasu kurkowego sprawdzić czy i u mnie się nie pokazały. Na kilku stałych stanowiskach pieprzników nie stwierdziłem. Za to w trawie przy drodze znalazłem moje pierwsze gęśnice wiosenne. Trafił się też ładny czernidłak (nie wiem jaki; może szarawy?). W lesie raczej suchawo i grzybów mało. W innym miejscu, nieopodal lasku osikowo-brzozowego, do którego chciałem zajrzeć, trafiłem na niezłe stanowisko świeżych smardzów korowych na rabacie wzdłuż nowopołożonego chodnika. Smardze wyraźnie mnie prześladują... dodaj grzybobranie
    • niszczu #251 · Morchella importuna 24.4 18:38
    • Rufi 80 #45 · Może masz jakiś wabik na smardze, że tak Ciebie obsiadają, pozdrawiam 24.4 19:49
    • niszczu #251 · Też się zastanawiam. Może mi się do kurtki coś przykleiło... :) 24.4 19:57
    • niszczu #251 · Potwierdzi ktoś, że to majówki? 24.4 20:05
    • Rufi 80 #45 · Ja znalazłem takie, ale czy to gęśnice? Najważniejsza cecha to mączny zapach, ale każdego kogo pytałem to czuł coś innego, ja też mąki nie czułem, bardziej ogórki 24.4 20:47
    • AŻet #121 · Piekne smardze znajdujesz👍 wyglądają na majówki, też ostatnio pierwszy raz znalazlem, więc radzę poczekaj na potwierdzenie bardziej wytrawnych zbiraczy gęśnic😊 24.4 21:58
    • bosman #289 · Ale masz z tymi smardzami 💪. Majówki 👍ten ich silny zapach zawsze mnie upewnia 😃jak się raz je poczuję to się pamięta.🙋 25.4 10:30
    • seBapiwko #259 · Zarąbiście wybarwione te korowce, a wciąż świeże 😍. 25.4 16:04
    • +dopisek (po zalogowaniu)
poniedziałek 22.KWI
Madziul
doniesień: 182 / 20🏆
(0/h) No i mam to! 😍 Pierwsze w 2024, choć nadal bardzo maleńkie 🙂
Pieprznik jadalny lub jak kto woli kurki, w lesie mieszanym - sosna, brzoza, podrostki dębowe.
Dzięki zwierzynie, która przeorała mi miejscówkę, byłam w stanie je dostrzec.
P. S. To stała miejscówka, więc mam pewność, że to one. Tylko kurki i ziemica półkolista rosną w tym miejscu 🙂
dodaj grzybobranie
    • whispi #193 · Śliczne bobaski 😍 22.4 20:33
    • RoStrze #83 · To jak obserwacja wykluwającego się pisklęcia 😀 22.4 21:07
    • AŻet #121 · Ten grosik przynosi Ci szczęście😊 22.4 21:24
    • Rufi 80 #45 · Sokoli wzrok musisz mieć, nie lada wyczyn takie mikrusy wypatrzeć 22.4 21:29
    • Chytra Merry #373 · Tak to prawda, w znanych miejscach można znałeś pierwsze grzyby, sokoli wzrok i masz. Gratki. Pozdrawiam 22.4 21:32
    • seBapiwko #259 · Ten grosik ze zdjęcia na zdjęcie jest coraz większy 😅. 22.4 22:01
    • bosman #289 · 😲ale maleństwa 🧐 takie znaleźć 👏 23.4 10:24
    • dzidek #429 · W sam raz do marynaty 😜 23.4 11:47
    • Gucio #262 · Gratuluje. Super, trochę wcześniej się pojawiły więc może ten sezon będzie na nie lepszy. W prognozach dlugoterminowych na Maj nawet sporo deszczu i cieplej to powinny podrosnąć i pojawić się ich więcej. 23.4 12:38
    • marioo455 #112 · grosz na szczęście, pozdrawiam 23.4 14:23
    • Yaga #291 · Fajnie, że już się klują :). 23.4 18:46
    • tazok #301 · Teleskop Hubblea niepotrzebny przy takim oku 🙂 23.4 21:39
    • niszczu #250 · Coraz więcej gatunków grzybów się pojawia. Sezon startuje. Gratulacje. 24.4 12:50
    • Tomek G #831 · Gratuluję. Ja muszę u siebie sprawdzić czy nie wyskakują. Pozdrawiam 24.4 16:34
    • +dopisek (po zalogowaniu)
wczoraj
Śnieżyczka (bez logowania)
doniesień: ≥29
(0/h) Las mieszany przewaga sosenki. Smardzowate 14 szt :) i piestrzenice kasztanowate;)
2024.4.25 19:03
przedwczoraj
Śnieżyczka (bez logowania)
doniesień: ≥28
(0/h) Las mieszany przewaga sosenki. Las dzisiaj mokry kropi nie kropi to dobrze dla grzybni :) nadal bez niespodzianki 21 szt smardzowatych;)
dziękuję Wszystkim i życzę Wam jeszcze większych niespodzianek niż ja... :):) :)
2024.4.24 19:11
dodaj grzybobranie
    • Rufi 80 #45 · Też chciałbym mieć taki niespodzianki, pozdrawiam 24.4 20:53
    • Gucio #262 · Gratuluje. Super, teraz czas na smardze i trzeba nimi się nacieszyć nawet oko. A niedługo będzie więcej i innych grzybów. 25.4 11:36
    • +dopisek (po zalogowaniu)
wtorek 23.KWI
Śnieżyczka (bez logowania)
doniesień: ≥27
(0/h) Las mieszany przewaga soenki. A ja ciągle smardze dzisiaj 19 szt :) a innych ciągle brak...: (
2024.4.23 19:02
dodaj grzybobranie
    • RoStrze #83 · Od marca już pokazujesz nam piękne smardze😀 A to znaczy że wciąż pojawiają się młode - obfitość ich w Twoich lasach. Inne grzyby lada chwila też będą. Pozdrawiam. 23.4 21:08
    • Rav_ #48 · Zgadzam się z Rostrze, u mnie zawsze jeden, szybki rzut a później jeśli już to szukanie niedobitków. Miejscówki zaskakują, gratuluję zbiorów 😁 24.4 10:54
    • Gucio #262 · Gratuluje. Super, piękne smardze. 24.4 11:42
    • +dopisek (po zalogowaniu)
poniedziałek 22.KWI
Śnieżyczka (bez logowania)
doniesień: ≥26
(0/h) Las mieszany przewaga soenki. Wybrałam się w tereny grzybowe na inne rodzaje ale nadal nic...: ( i tradycyjnie przy
ścieżkach co chodzę smardze dzisiaj 24 szt;)
2024.4.22 15:30
dodaj grzybobranie
niedziela 21.KWI
niszczu
doniesień: 247 / 27🏆
(0/h) Zwykle najtrudniej jest znaleźć pierwszą miejscówkę danego typu i pierwszy owocnik danego gatunku. Potem, jak wiadomo czego szukać, idzie już z górki. Dzisiaj pojechałem w stronę Góry Kalwarii i szybko udało się znaleźć kolejny sad, w którym rosły smardze stożkowate. W innym znalazłem smardze jadalne, choć tylko dwa, to konkretnych rozmiarów. dodaj grzybobranie
    • niszczu #250 · Smardze jadalne 21.4 12:54
    • bosman #288 · Ty to masz szczęście do tych smardzy 😃👏👏👏 21.4 14:24
    • Rufi 80 #44 · Ale byki, masz do nich nosa, pozdrawiam 21.4 16:06
    • Rav_ #48 · Chyba muszę za rok się wybrać w bardziej wschodne rejony, ile ja sadów w tym roku poprzechodziłem.. gleby raczej nie te 😁 gratuluję znalezisk 21.4 16:42
    • niszczu #250 · To jeszcze zdjęcie sadu "od środka". 21.4 16:51
    • AŻet #120 · Piękny las smardzów👍 21.4 18:20
    • niszczu #250 · Las smardzów to dobre określenie na to miejsce. Zdjęcia z pewnością tego nie oddają.
      Nagrałem krótki filmik. Jak ktoś chce obejrzeć, to zapraszam na facebooka.
      https://www. facebook. com/reel/1144101543381909

      Były też uszaki. 21.4 18:36
    • Majeczka #52 · Masz szczęście do zbiorów gratuluję pozdrawiam 22.4 15:34
    • Yaga #291 · Ależ piękna, smardzowa wiosna Ci się trafiła, gratki :). 23.4 18:30
    • niszczu #250 · Szczęście początkującego. 😜 24.4 06:07
    • +dopisek (po zalogowaniu)
niedziela 21.KWI
RoStrze
doniesień: 82 / 5🏆
(5/h) Witajcie. Las i park w Młochowie zawsze poprawia mi humor - dziś znalazłem moje pierwsze gąśnice wiosenne😁 Ponadto kępkowce ciemoszare w dużym skupisku. W lesie mokro i sporo różnych grzybów - maślanka wiązkowa, żagiew guzowata, drobnołuszczak jeleni się trafia, twardziak tygrysi na tratwie 😉 dużo czernidłaka błyszczącego, który pojawił się chyba ponownie w tym samym miejscu po miesiącu - wziąłem trochę dla spróbowania. Jest zielono i mokro więc to dopiero początek przygód 😀 Miłej niedzieli i ciekawego tygodnia wszystkim Grzyboświrkom. Po wczorajszej wyprawie w świętokrzyskie lasy bukowo- jodłowe trochę się zdołowałem - być może przez małe opady - grzybów prawie nie ma, oprócz kielonki. Nie napotkałem żadnych rurkowych. Buki się zielenią, ściółka również, ale grzyby czekają. Cóż, trzeba czekać 🤔
p. s. Gąśnice pyszne😋
dodaj grzybobranie
    • RoStrze #83 · Kępkowiec ciemnoszary (początkowo pomyliłem je z gąśnicami, ale coś za zdrowe były) 😉 21.4 14:43
    • RoStrze #83 · Czernidłaki błyszczące 21.4 14:43
    • RoStrze #83 · Maślanki wiązkowej duże skupiska 21.4 14:45
    • RoStrze #83 · Pojedynczy łuszczak zmienny🤔 21.4 14:46
    • RoStrze #83 · Żagiew guzowata 21.4 14:46
    • RoStrze #83 · Rodzinka twardziaków tygrysich na tratwie 21.4 14:47
    • RoStrze #83 · Chyba ostatnia w tym roku kacenka ceska 21.4 14:48
    • RoStrze #83 · Drobnołuszczak jeleni 21.4 14:49
    • RoStrze #83 · Gnojanka żółtawa - o ile to taki sam grzybek, którego znalazł ostatnio Marioo455 ? 21.4 14:50
    • RoStrze #83 · Ładny wrośniak 😊 21.4 14:51
    • RoStrze #83 · Zieleń i kwiecie 21.4 14:52
    • bosman #289 · Fajnie że znalazłeś gęśnice 👍a kępkowiec ładny już 💪. Twardziaki lubią rosnąć na tratwach 😃.🙋 21.4 14:59
    • niszczu #250 · Fajnie dużo różnych gatunków grzybów znalazłeś. Bardzo ciekawy spacer. Niepowodzeniem w ŚK się nie przejmuj, wszak jest jeszcze na maksa wcześnie. Sporo teraz pada, na majówkę zapowiadają ocieplenie, coś powinno się ruszyć. Na razie to szukanie igły w stogu siana. Pozdrawiam. 21.4 15:20
    • Rufi 80 #44 · Ładny kepkowiec i sporo innych grzybków, pozdrawiam 21.4 16:04
    • marioo455 #112 · kępkowce, i łuszczaki, tylko pogratulować, i inne na zdjęciach, ciekawie, pozdrawiam 21.4 16:21
    • Gucio #262 · Gratuluje. Super, sporo fajnych grzybów zauważyłeś. Ja w tych okolicach zwykle bardziej spacerowałem po lesie od strony Rozalina, Żelechowa, Krakowian, Księżaka. W tym lesie różnych maślanek, łuszczka zmiennego, czernidłaków, drobnołuszczakow, piestrzyc nie brakuje ale gnojanki czy różnych smardzowatych czy piestrzenic tam nie spotkałem. Pokazujesz trochę inne spojrzenie na ten las a szczególnie w okresie w którym jeszcze nie spaceruje zwykle tam po lesie i szacun dla Ciebie że miesz coś takiego wypatrzeć tam. Szkoda tylko że lasy w tych okolicach niestety straciły taki urok jak przed 30 lat i wiele miejsc na ładne okazy grzybów. 21.4 17:34
    • Megan #5 · Chopaki, Bardzo Serdecznie Gratuluję przepięknych smardzowych zbiorów! Mam tylko nadzieję że zbieracie je tylko w starych zaniedbanych sadach gdyż jak właśnie przypomniał mi jeden z moich dobrych znajomych będący aktywnym producentem jabłek.... są one teraz właśnie w tym momencie BARDZO INTENSYWNIE OPRYSKIWANE CHEMIĄ, którą niestety nasze piękne smardze chłona jak gąbka. Tak tylko z czystej życzliwości przypominam na wszelki wypadek. Poza tym jeszcze raz Gratuluję, Pozdrawiam Pozostawiając kontaky na wypadek chęci jakiejś wspólnej wyprawy!+48603970000 21.4 17:56
    • RoStrze #83 · Od miesiąca sprawdzam miejscówkę na smardze wyniosłe w Żabieńcu, ale dziś też ich nie było. Pojechałem ciut dalej do Dobiesza w poszukiwaniu ciekawego miejsca, ale się rozpadało. Zawróciłem, zatrzymałem się na poboczu, żeby zmienić buty i wracać, ale kątem oka go dostrzegłem - w rowie przy jezdni - pierwszy mój smardz jadalny. Drugi rósł jakieś 20 m dalej we wjeździe na posesję 🙂 Tak, że przypadkiem mam dwa smardze. Może ze spalinami, ale i tak je zjem z ciekawości smaku. Fart się przydaje 😁 21.4 18:08
    • AŻet #120 · Dużo fajnych grzybków wybuszowałeś👍 21.4 18:23
    • RoStrze #83 · Dziękuję Wam za dopiski. _niszczu - masz rację - sezon w sumie się jeszcze nie zaczął (choć już są ceglasie), nie ma co się martwić tylko las odwiedzać jak najczęściej. _Rufi80 - szalejesz z łuszczakiem 😋 _marioo455 - Ty też jak zwykle ciekawostki wypatrujesz, szkoda, że tak sucho u Ciebie. _Gucio - las w Młochowie w ubiegłym roku wydawał mi się bardzo mało ciekawy, prawie go nie odwiedzałem. Jest ciekawy, bo bardzo różnorodny jeśli chodzi o drzewostan, można też zajrzeć do parku, gdzie ciekawe grzybki bywają. Las w Księżaku wydaje mi się strasznie monotonny (ale być może odwiedzałem go w takim rejonie). Myślę, że dużo lepiej znasz te okolice, więc sporo mółgłbś o nich opowiedzieć 😊 Dziś widziałem 2 daniele - jeden biały, drugi płowy (chyba, że to krzyżówka?) _Megan - dziękuję za info o smardzach, nie zbierałem ich z sadów - dziś znalazłem 2 pierwsze, które ściąłem tuż przy drodze. Przekażę Twoją wiadomość komu trzeba 😉 Dzięki za numer telefonu - zapiszę 😊 _AŻet - Dzięki. Podziwiam Twoją wyprawę uszakową wczorajszą - nie sądziłem, że w środku wiosny tak można - super💪 21.4 18:29
    • Yaga #291 · Ależ pięknie, różnorodnie :), gratki :). 23.4 18:32
    • +dopisek (po zalogowaniu)