(30/h) Doniesienie z piątku, zaległe niejako. Kurki. Kurki i tylko Kurki!!!. Głównie w lesie sosnowym we mchu i nieco w liściach w lesie dębowym. Było tego pewnie z 7,26 litra ( dcm3). Miejsce inne, niż to z soboty.
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Byliśmy w dwie osoby, każdy na swojej miejscówie. Każdy sobie kurkę skrobał z dala od siebie, ale ja nieznacznie wygrałem. Konkurencji nie było, o dziwo!!!! Mokro, nawet w piasku woda stała!! :)
(20/h) Kurki. Kurki i tylko Kurki. Głównie w lesie sosnowym we mchu, ale też w dębince w liściach.
W lesie mokro, dużo małych piskląt i malutkich kurczaków, z kurkami słabo. Ale małe obiecują, że wkrótce będzie się działo. Na szczęście konkurencji nie było. Za to komary, muchy, muszki, meszki, bąki i kleszcze nie zawiodły.