(0/h) Dzisiaj przyjemnie, chłodniej, więc oczywiście trzeba było sprawdzić las. Miałam nadzieję, że te burze, które krążyły gdzieś w okolicach, zahaczyły o moje buki. Płonna to była nadzieja. W lesie nadal okropnie sucho. Liczne na tym terenie bajorka wysychają, w ciągu niespełna miesiąca poziom wody obniżył się o dobre pół metra. Grzyby nieliczne, głównie popękane z braku wilgoci gołąbki. Zniknęły ceglasie, a nawet wysypujące się tydzień temu goryczaki. Widoki na deszcz mizerne 🙁, a powinno solidnie popadać chociaż kilka dni.
2018.8.10 19:17
szerzej: Chyba jesienią będę zabawiała się w turystykę grzybiarską, odwiedzając lasy bardziej rozpieszczane przez deszcz niż moje😊
(0/h) Nic, do lasów nie wchodziłem, ale obserwowałem pobocza od Szczecina aż po Nowe Warpno i dalej środkiem lasu do Rieth w Niemczech i lasami do Hintersee i dalej do Dobieszczyna. Nie ani jednego grzyba, czy to trującego, zarówno klasycznego z kapeluszem, czy rosnącego na pniu. Na powierzchni skrajna susza, ale dało się wyczuć pod mchem słabą lekką wilgoć, po niedzielnym krótkotrwałym deszczu. Oczywiście nic to nie da, gdy się weźmie perspektywę nowych upałów, jeżeli nie zakończą się one kolejnymi opadami. Za 2 - 3 dni nie będzie już żadnego śladu po tej minimalnej wilgoci.
(1/h) Nadal sucho, ale zaskoczył mnie choć ten jeden dorodny czerwonopory. O dziwo wcale nie suszek. Spotkałam i kilka jędrnych gołąbków, ale nadal kiepsko je identyfikuję. Ale są :)
2018.8.5 17:15
szerzej: Pierwszy chłodniejszy dzień w okolicach Goleniowa. Deszcze to tylko marzenie, a ponoć idzie fala... ocieplenia.
(5/h) Wczesnoporanna przebieżka po bukach. Namiastka rosy, chrzęszczące liście. Sucho. Znalezione ceglasie trochę podwiędnięte, nawet one się już poddają upałom. Tylko gołąbki jeszcze walczą, mimo pękających kapeluszy. Zapowiedzi opadów pozostały tylko zapowiedziami🙁
(0/h) Po borowikach nie ma śladu, tyczy się to również jakiegokolwiek grzyba na trasie. Znowu skrajna susza i ekstremalne temperatury, w przeciwieństwie do innych części kraju, nie było żadnych burz, które by choć na krótką chwilę poprawiły sytuacje.
szerzej: Ta sama miejscówka. Mimo wczesnej pory bardzo ciepło, okrutne komary nie dają spokojnie pospacerować. Wytrzymałam tylko 1,5 godziny ☹️ Szlachetne w odwrocie, nie ma młodych, wiele okazów w stanie agonalnym zostało w lesie. Ceglasie mają się natomiast dobrze, ciągle wychodzą młode. Widać są bardziej odporne na ekstremalne temperatury. Wszystkie znalezione ceglastopore zdrowe. W sumie do kosza trafiło 5 szlachetnych i 14 Ceglasie.