(10/h) Wypad rowerem, w lesie strasznie sucho, kilka podgrzybków, jeden czerwonoglowiec, kilka maślaków (jeden zdrowy), niestety deszcz potrzebny bo nic wiecej w lesie nie wyrosnie...
(6/h) Deszczow brak, w lesie sucho, a wiec zgodnie z oczekiwaniami zbior niezbyt obfity, za to spacer - wyjatkowo przyjemny. Po pol godzinie w koszyku tylko dwa mizerne koźlarze i jeden jeszcze mniejszy podgrzybek. Ponadto w lesie zostaly golabki i kilka muchomorow cytrynowych, dosyc liczne olszowki (krowiaki) i chropiatki. Nie ma juz sladu po sierpniowym urodzaju płachetki. Zapewne, tak jak w ubiegłym roku, bedzie bardzo krótkotrwały wysyp jesienny - prawdopodobna kulminacja nie wczesniej, niz w okolicach 20-25 wrzesnia. Niestety, w lesie nie czuc grzybni, wiec w nizinnej (polnocnej) Polsce raczej nie bedzie to wysyp tak duzy, jak we wrzesniu rok wczesniej.