(5/h) po 3 godz chodzenia prawie cały koszyk średniej wielkości prawdziwków i kozaków... z tego połowa z nadzieniem mięsnym... były równiez w dużej ilości gąski zielone jednak nie zbieram ich
(20/h) Popołudniowy godzinny spacer i efekt grzybobraniowy mizerny. Same podgrzybki i to w połowie zeschnięte lub zarobaczywiałe. Jeśli popada powinno być lepiej bo i lepiej wcześniej już było. Krótko mówiąc wygląda na to jakby pierwszy wysyp zbliżał się ku końcowi. Ale wszak najlepsze dopiero przed nami. Pozdrawiam
(15/h) Przez 4 godziny gruntownie penetrowałem las z miernym raczej rezultatem: uzbierałem ledwie pół litra kurek. Przede mną polowała na grzyby grupa zawodowców. O to, że mnie ubiegli nie man pretensji! Ale jestem na nich wciekły, że wyrywają grzyby z korzeniem-na dodatek nie pozostawiają obciętych korzeni w lesie i niejednokrotnie grzebią w ściółce.
(50/h) Popołudniowy spacer po lesie (las iglasty, las mieszany) i znów udało się nazbierać trochę grzybków z tym, że tym razem same podgrzybki. Liczba zbioru była by większa ale niestety ponad połowa ze znalezionych robaczywa. Pozdrawiam