(0/h) Praktycznie bez grzybów - w poprzednich latach z tamtych lasów wracaliśmy przynajmniej z kilkunastoma borowikami, nawet mimo suszy. Teraz jeden zkapciały borowik, kilka gołąbków i maślaków.
(40/h) kilka prawdziwków, ok 150-ciu podgrzybków, głównie młodych, widać, że dopiero grzyby się zaczynają, przydałoby się trochę deszczu, podsumowując -jak na 4 godz zbierania całkiem niezły efekt.
(120/h) Ogromne ilości lejkowca dętego. Przerobione potem przez teściową na około 100 pierogów. Z innymi grzybami sprawa przedstawia się znacznie gorzej bo tylko 4 podgrzybki i 1 prawdziwek.