(60/h) Dwugodzinny wyskok po południu z rodzicami na grzyby. Wyskakują młode prawdziwki, ale prawie wszystkie zaczerwione, sporo koźlarzy czerwonych, kurek, kań, pieczarek, borowików ceglastoporych itd. - te w zdecydowanej większości zdrowe poszły na pyszny barszcz. Część podduszonych zamroziłem. Aha w lesie także było słychać innych szczęśliwych grzybiarzy a to z powodu znalezionych kań.
(50/h) Zaczyna być sucho, mimo wszystko grzybów jest sporo, ale trochę mniej w porównaniu z ubiegłym tygodniem. Znalazłem dwa gniazda piestraków jadalnych (10 szt.) - po raz pierwszy je konsumowałem, dwa borowiki szlachetne pod jodłami (jeden zdrowy), wysyp młodych kań, koźlarzy czerwonych, kurek. Pierwsze kolczaki rude i parę borowików ceglastoporych.