Tak na oko: 60
koźlarzy grabowych i 6
borowików ceglastoporych. Dwa róźne lasy: bukowy i grabowy.
W lesie byłem już o 5:50 aby jakoś przeżyć w tym upale. Zaczęło się idealnie bo szybko znalazłem pięć
ceglasi na raz. Ale tylko dwa nadawały się do wzięcia. I później podobnie - kilka
ceglasi na raz ale same takie ogryzki, robaczywe. Mocno się zniechęciłem i postanoiłem zmienić las i nazbierać..... grabowych 😃 Tak wiem, że wczoraj pisałem że już mi ich starczy ale co było robić. No i zbierałem sobie vte grabuski robiąc sporą selekcję. Brałem tylko te zdrowe albo te wyglądające na zdrowe. Bo one często w rurkach mają czerwiec. Ciekaw jest czy koledzy bijący rekordy zwracają na to uwagę ? I podczas tego zbierania grabowych wydarzyła mi się ciekawą przygodą. W pewnym momencie słyszę jakiś ruch niedaleko mnie. Patrzę a tu biegnie na mnie mała
sarenka. Jak była 3 metry ode mnie to krzyknąłem na nią, żeby ją odgonić. Zatrzymała się zdziwiona i kwiląc odeszła na bok. Pobiegła w zarośla a ja poszedłem w drugą stronę, żeby matka mogła wrócić. Po kilku minutach jej odgłosy ucichły więc zakładam że mama się znalazła. A co do grzybów to chyba jesteśmy w okresie nieciekawego sezonu letniego. Grzybów nie za wiele a jak już są to kiepskiej jakości. Czekam na wrzesień. Pozdrowienia 🙂