Przy okazji wizyty u rodziny nie odmówiliśmy sobie wycieczki krajobrazowej poprzez góry słonne, gdzie w okresie letnim i jesiennym królują zazwyczaj setki grzybków. Niestety przez ostatnie dni nie padało, więc nie udało się znaleźć nic prócz pojedynczego egzemplarza piestrzycy sosnowej (mocno przesuszonej). Patrząc na donosy innych, widzę, że w innych rejonach robi się już dość grzybowo;) przy okazji następnej wizyty liczymy na owocne zbiory :)