Są!!! Niedowierzanie i radość ogromna 🤗 😊🤩 pierwszy raz spotkane
naparstniczki czeskie 🙃😀 Podziwianie i zapełnianie karty pamięci - niezapomniane wrażenia. Najpierw jedna, druga i kolejne. W różnym stadium rozwoju - od maleńkich, dopiero co wystawiających główki z podłoża, z niewidocznymi jeszcze trzonami, przez większe po staruszki, które powoli odchodzą w przeszłość. Odsłoniłam je troszkę do zdjęć - w ubiegłorocznych, brązowych liściach były prawie niewidoczne. Wkrótce, kiedy wyżej uniosą swoje główki, zaprezentują się w całej okazałości.
Jeszcze kilka czarek austriackich, kobierce fiołków wonnych i białych i pora wracać, zaczyna padać deszcz. Oj, gdyby nie ten deszcz dreptałabym tam jeszcze 😉😎.
Wspaniałego weekendu Wam życzę 😊