Jak się człowiek nakręci, to lata jak bąk 😁. Poszukiwania twardnicy zakończone sukcesem 🤗. Muszę przyznać, że łatwo nie było, bo raz: mała ci ona, dwa: w zawilcach nie do znalezienia 😐. Ale nieopodal zawilców, na "ubitej" ziemi jest do wypatrzenia 😅. Cały lasek przeganiany, zawilce przepatrzone i nic... Dopiero przy wyjściu z lasku, zrezygnowana wlazłam jeszcze w jedno miejsce... I znalazłam! Małe to to, niepozorne - ale jest. Kolejny grzybek znaleziony, odhaczony punkt w zadaniach do wykonania 😉. Jak to mówią: szukajcie, a znajdziecie 😄. Miłego weekendu Wam życzę 😊