Pierwsze tegoroczne grzybobranie. Azymut
kurki. Udane, jakieś 2,5 litra
kurek, małych i średnich. Wiem, wiem, w porównaniu do innych doniesień to niedużo. Jednak jak na las podwarszawski i sporą konkurencję i pierwszą wizytę w tym lesie to jestem bardzo zadowolony. Dzisiejszy, aromatyczny obiad, i jeszcze jeden za kilka dni jest zapewniony. Pogoda bardzo dobra, wilgotno, pochmurno, owadów niewiele. Szkoda że następne dni zapowiadają się bardzo ciepłe.