Las piękny bukowy, sciolka odpowiednio wilgotna i zapach grzybni, ale niestety to nie był mój dzień. Zabrałam nawet koszyk. Po trzech godzinach - koszyk pusty, a po kolejnych trzech spędzonych na SOR, gips na całej nodze 😭😭😭 i zostala mi tylko nadzieją, że może we wrześniu uda się ruszyć do lasu. Z tego miejsca pozdrawiam i życzę pełnych koszy wszystkim grzyboswirnietym pozytywne. ❤💋❤