Po opadach deszczu sprzed tygodnia nie ma śladu. Grzybów praktycznie zero. Dwa
kozaki czerwone, sześć prawych z czego pięć w stanie agonalnym, kilkanaście
podgrzybków z czego 90% z wkładką, nawet te najmniejsze. Widzieliśmy kilka
kań ale ich nie zbieramy. Generalnie lichutko. Jest tak gorąco że musiałoby tydzień padać bez przerwy aby była jakaś nadzieja. Nie wiedziałam, że mieszkam na Hawajach 😞