Sobotni wypad, sprawdzić, co też jeszcze rośnie w choinkach. Do lasu strach iść, gdyż trwa wycinka. Boję się, że padnę na zawał albo mnie krew zaleje, grrr. Znaleziono 7 świeżych
maślaków i 8 wyrośniętych
rydzów + jakiś róg, chyba od krowy. Ewentualnie od diobła :). Pozdrawiam ferajnę :)!
Pomyślałem, godzinka mnie nie zbawi. Słoneczna pogoda, +12 stopni, lekko wietrznie.. przerwa w pracach na ogródku. Ubrany nawet aż za ciepło, wysokie sznurowane buty, ocieplane spodnie, sweter, drelichowa koszula a potem spływałem potem - dobór słów celowy :). Emil ostatnio pisał, że w ośrodku kempingowym w Zawadach coś tam stracił, ale nie pamięta co (czyżby cnotę:p ??). Pobieżny przegląd bagażnika ujawnił, że U Celiny w Piłce pod kurtkami został fioletowy bezrękawnik z polaru. Szkoda, extra gonił nie będę a za rok oddadzą bezdomnym :). Trzeba było siedzieć do końca. Miłego weekendu i nazbierajcie :). M.