Godzinkę leśnego spaceru i pięć ładnych gąsek zielonych, dwa podgrzybki zostały na rozsiew las do snu zimowego się szykuje, ja i tak go odwiedzać muszę bo nie tylko szukam grzybów, wtajemniczeni wiedzą o co chodzi. A co tam w domu siedział będę. Pozdrawiam całą ferajnę że spotkania u Celiny w następnym roku się melduję liczę źe hanyska teź. Bazylia jesteś dla mnie mistrzynią borowikową Śląska.