Jest potwornie sucho, ale
ceglasie dają radę...
Pisałam raport z wczoraj o zawieszeniu grzybobrania z powodu suszy, bo strach i żal do lasu wchodzić a tu nagle burza i deszcz :) W poniedziałek chodziłam tylko po drogach i ścieżkach Szukałam zieleni i tylko tam gdzie było trochę trawy, mchu i paproci rosły
ceglasie (15 sztuk) duże i małe, trochę objedzone i wysuszone, ale w nie najgorszej kondycji i co najważniejsze bez robali. Odwiedziłam też rowy porośnięte młodymi dębami i trafiły się 4
kozaki dębowe. Teraz już nie pada, ale burza krąży nad Gliwicami :) Pozdrawiam i życzę lasom i całej przyrodzie dużo, dużo deszczu!