Dwie godziny w lesie, nie z samego rana, niestety, bo zaspałam:- ( Kilka pieńków
łuszczaka zmiennego, 5
gołąbków zielonawych, o dziwo bez lokatorów, jeden
borowik, jeden
koźlarz dębowy. Z jadalnych to wszystko. Porcja na sos dla 4 osób:- D Poza tym piękne dzierżki pomarańczowe, jak kwiaty, cały czas muchomory cytrynowe, kilka ślicznych nadrzewnych, jakieś kruchaweczki i stożkówki. Mimo upału warto pójść w las:-) Pozdrawiam leśne ludki.