Cienko, mokro, i do domu daleko. Coś znalazłem ale nie jestem pewien czy to się kwalifikuje do konsumcji. A szczególnie ten duży na talerzu, ma gruby korzeń z dziurką w środku. Było tego sporo ale wolałem nie ryzykować. Może ktoś z bractwa kurkowego rozpozna co zacz. Kilka podgrzybków i to by było na tyle. Pozdrawiam wszystkie Grzybiarki i Grzybaki:-)