Ciepło i pięknie w lesie, choć nie cicho, bo aura zwabiła licznych spacerujących z psami i dziećmi, które to z natury do cichych nie należą. Mimo to las piękny, choć jeszcze nie całkiem obudzony. Gdzieniegdzie pojawiają się nieśmiałe zielone pączki, ale nie czynią jeszcze wiosny. Zaledwie przedwiośnie:-) Spacer cudny, choć jadalniaków brak. Za to śmieci wynoszę z coraz dalszych zakątków. Może zdążę przed wysokim sezonem uprzątnąć choć jeden kwartał lasu. Pozdrawiam leśne ludki.