Witam z małą dozą optymizmu. Chyba z tą grzybnią nie jest aż tak tragicznie skoro w tych warunkach pustynnych rosną jeszcze kurki. Nie jest tego dużo, ale są. Na jajecznicę wystarczy. W lesie widząc je doznałam szoku. Byłam pewna, że nic nie będzie. Jest nadzieja, że jak troszkę popada to coś ruszy. pozdrawia wszystkich niepoprawna optymistka.