Około 5 godzin w lesie, same
podgrzybki, twarde, te gorsze oddawałam mamie;) W lesie dość mokro, ale noce, coraz chłodniejsze. Żal, że sezon grzybowy niebawem się skończy: (( ( PS. Wstawiam zdjęcie, z dzisiejszego grzybobrania, ale nie grzybów, rzecz, którą ktoś chyba zgubił, a natura się zaprzyjaźniła :)))