Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście

wczoraj
Tomek G
doniesień: 944 / 43🏆
(2/h) Las duży sosnowy. W lesie pod spodem jest jeszcze trochę wilgoci. Grzybiarzy sporo. Noc rześka aby 7 stopni i rosa na trawie. Grzybów niewiele i trzeba je wychodzić. Złotoborowiki wysmukłe pojedyńcze młode zdrowe. Gąski zielonki cztery dwie zdrowe. Pieprzniki jadalne tzw. kurki pojedyńcze. Można spotkać pojedyńcze gołąbki, muchomory, ponurniki aksamitne, tęgoskóry, purchawki i inne drobne grzybki niejadalne i nadrzewne. Po niedzieli podobno zmiana pogody na bardziej deszczową. Miejmy nadzieję że w październiku i listopadzie będzie dużo zbierania. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów oraz dużo deszczu i obfitych zbiorów. dodaj grzybobranie
przedwczoraj
Tomek G
doniesień: 943 / 43🏆
(2/h) Las duży sosnowy. W lesie wilgotno. Grzybiarzy niewiele. Grzyby rosną jeden co kilometr trzeba się nachodzić aby cokolwiek znaleźć. Złotoborowiki wysmukłe pojedyńcze sporo małych zdrowe. Podgrzyby brunatne dwa jeden zdrowy. Pieprzniki jadalne tzw. kurki pojedyńcze malutkie zostały do podrośnięcia. Siedzuń sosnowy mały został do podrośnięcia. Można spotkać pojedyńcze gołąbki, muchomory, ponurniki aksamitne, goryczaki żółciowe, tęgoskóry, purchawki, i inne drobne grzybki niejadalne i nadrzewne. Trzeba cierpliwie poczekać na wysyp ale czy i kiedy ruszy pokaże czas. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów oraz dużo deszczu i obfitych zbiorów. dodaj grzybobranie
środa 18.WRZ
Tomek G
doniesień: 942 / 43🏆
(0/h) Las duży mieszany i las duży sosnowy. W lasach z wierzchu sucho ale pod spodem jest wilgotno. Grzybiarzy brak. Gdzieniegdzie można spotkać pojedyńcze gołąbki, muchomory, ponurniki aksamitne, tęgoskóry, purchawki, drobnołuszczaki jelenie i inne drobne grzybki niejadalne i nadrzewne. Sporadycznie można spotkać pojedyńcze pieprzniki jadalne tzw. kurki. W najlepszym lesie podgrzybkowym obecnie trwa wielka wycinka drzew. Widać place grzybni więc może coś lada dzień ruszy. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów oraz dużo deszczu i obfitych zbiorów. dodaj grzybobranie
    • Tomek G #948 · Muchomor 18.9 17:03
    • Tomek G #948 · Gołąbek 18.9 17:04
    • Tomek G #948 · Ponurnik aksamitny 18.9 17:04
    • Tomek G #948 · Widok lasu 18.9 17:05
    • Tomek G #948 · Widok lasu 18.9 17:05
    • Tomek G #948 · Dookoła dużo takich tabliczek 18.9 17:06
    • Tomek G #948 · Plac wycinki 18.9 17:06
    • Tomek G #948 · Stosy drzew rosną 18.9 17:06
    • Tomek G #948 · Wreszcie są owoce bursznicy 18.9 17:07
    • Gucio #298 · Jak wycinka drzew to nie można na wiele co liczyć, jednak teraz pada deszcz nie tak daleko od Łodzi, może dotrze i w Twoje okolice i podleje Twoje miejscówki, tego Ci serdecznie życzę. 18.9 17:07
    • Tomek G #948 · Las duży mieszany 18.9 17:07
    • Tomek G #948 · Żółciak siarkowy zbyt wysoko rusł 18.9 17:08
    • Tomek G #948 · Żółciak siarkowy zbyt wysoko rusł 18.9 17:08
    • Tomek G #948 · Pieprzniki jadalne tzw. kurki 18.9 17:09
    • Tomek G #948 · Pieprzniki jadalne tzw. kurki 18.9 17:09
    • Tomek G #948 · Plac grzybni 18.9 17:10
    • Tomek G #948 · Plac grzybni 18.9 17:10
    • Tomek G #948 · Gucio tak jak piszesz przechodzą burze w pobliżu nawet podlało mi trzy okoliczne lasy ale we wszystkich terenach obecnie trwają wycinki drzew. 18.9 17:23
    • Rufi 80 #89 · No niestety wycinka trwa w najlepsze 18.9 19:39
    • AŻet #168 · A może zrobię sobie tabliczki o treści: "ZAKAZ WYCINANIA. Trwa zbieranie grzybów." I będę zostawiał w lasach... 18.9 20:21
    • tazok #334 · Ażet - popieram. Tomku - życzę wytrwałości 18.9 21:02
    • RoStrze #122 · Niedługo z toporkami zaczną do sadów wchodzić 😕 Przykre to bardzo, kiedy wycinają Twoją najlepszą miejscówkę na podgrzybki, a my możemy jedynie popsioczyć. Zastanawiam się, czy jest w Europie kraj w którym wycina się tyle lasów co u nas? Obyś znalazł las równie obfitujący w podgrzyby i inne gatunki. Pozdrawiam 🙂 18.9 21:44
    • marioo455 #132 · sporo zauważonych grzybów, no i brusznica się zaczyna, życzę dalszych ciekawych wycieczek 18.9 21:51
    • Rav_ #64 · Ażet - trzeba tak zacząć robić 😃 Niestety na wycinki nie ma rady 18.9 22:21
    • LeśnaGośka #48 · Jeszcze ze 2 tygodnie i się pojawią, czego życzę 👍 18.9 23:01
    • Marcus #3 · Drodzy Koledzy i Koleżanki. Tak się składa, że zawodowo zajmuję się urządzaniem lasu już od kilkunastu lat, więc mogę chyba coś powiedzieć w sprawie tzw. wycinek. I zaznaczę, że nie jestem pracownikiem Lasów Państwowych ani kombinatów drzewnych. Nie mam na celu forsowania opinii w tym delikatnym społecznie temacie, ale chciałbym Wam przybliżyć nieco temat z perspektywy fachowca.
      Odpowiadając na zadane tu pytanie. Tak jest dużo krajów, które tną więcej od nas i z mniejszą dbałością o przyrodę, jak np. Słowacja, która na lasach górskich stosuje bez pardonu rębnie zupełną wielkopowierzchniową, podczas gdy w Polsce stosuje się zazwyczaj gniazdowe promujące bioróżnorodność i odnowienie naturalne.
      Druga sprawa to taka, że zdecydowana większość drzewostanów w Polsce to sosna z nasadzeń w latach 50 i 60-tych. Wiek rębności dla sosny to 80 lat i właśnie teraz wchodzimy w okres żniw. Dlatego teraz jest to zdecydowanie bardziej widoczne dla częstszych i rzadszych bywalców lasu. Zalesienia sosnowe nie są w stu procentach szczęśliwe, ale stosowano je głównie ze względu na łatwość uprawy i niską cenę. Powoli się od tego odchodzi, o czym później. Zapewniam Was jednak, że Lasy Państwowe skrupulatnie odnawiają zręby, które niebawem zaroją się zwierzyną, która zdecydowanie bardziej woli siedzieć w młodnikach niż w starych borach, bo ma tam lepsze schronienie i bazę żerową.
      Równocześnie średnie pozyskanie drewna na lasach prywatnych jest nieco poniżej 20% w skali kraju. Tu tnie się mało, za mało. Dlaczego za mało? Pozostawionych bez zabiegów rębnych drzewostan niszczeje, jest bardziej podatny na choroby i klęski a drewno weń wyprodukowane marnieje. To różnorodność pokoleniowa i gatunkowa drzewostanów zapewnia im odporność i trwałość. Coraz częstsze wichury albo ciężkie mokre śniegi i oblodzenia niszczą przede wszystkim specyficzne grupy wiekowe a choroby, szkodniki i pasożyty atakują wybrane gatunki. Wracając troszeczkę, w tej sytuacji pod naszą wszędobylską sosną nie doczekalibyśmy się innych naturalnych odnowień niż sosnowych. I kłopot gotowy.
      Tu na pewno część czytelników obruszy się słowami "przecież natura poradzi sobie sama". Owszem tak. Ale człowiek dzięki swojemu umysłowi, nauce, narzędziom i zabiegom potrafi maksymalizować efekty procesów naturalnych. Wychodowaliśmy wysokowydajne odmiany zbóż, słodsze pomidory, odmiany roślin odporne na choroby, szczepione jabłonie, wiemy jakie gatunki upraw lubią że sobą sąsiadować a które nie. Tak samo dla lasów. Pamiętajmy też, że klimat się zmienia, abstrahując już od przyczyn tego zjawiska. Szerzej wchodzą jedne gatunki, inne są wypierane. To nieustający, dynamiczny proces, który spędza obecnie leśnikom sen z powiek. Jak teraz pzygotować uprawy, abyśmy za kilkadziesiąt lat mieli zdrowy i trwały las.
      Rozumiem, że dla człowieka, który żyje średnio nieco ponad 70 lat wycięcie dębu, który ma wiek rębności 120, to zbrodnia. Ale to są lasy gospodarcze, po to, by produkować ekologiczny, odnawialny surowiec, który tak lubimy. 18.9 23:24
    • megalo #150 · Nie chcę polemizować, bo się na tym nie znam. Jednak za Twoim rozumowaniem stoi wymierny interes, więc argumenty nie są, że tak powiem "czyste". Poza tym jest tu kilka błędów logicznych. Wiek zrębności sony - 80 lat. Ale sosny w Wielkopolskim Parku Narodowym mają ponad 200 lat. Wiek zrębności dębu 120 lat. Ale najstarsze dęby w Polsce mają ponad 500 lat. Drzewo to nie drewno. Drzewo to żywy organizm. A jakby człowiek nie sadził monokultury sosny, to by nie było problemów ze szkodnikami. Tak jak polom uprawnym nie służy monokultura kukurydzy czy rzepaku. I naturalnie potrzebujemy drewna, nikt tego nie kwestionuje. Ale bardziej niż drewna do życia potrzebujemy wody (którą drzewa magazynują) i tlenu (który wytwarzają). A to, co napisałam, jest i tak potwornie antropocentryczne. Nie jesteśmy tu sami. W dodatku mamy rozum, a to zobowiązuje. 19.9 02:04
    • Marcus #3 · Po pierwsze, za moim rozumowaniem stoi kilkaset już lat nauk leśnych i badań. Jest to dziedzina wiedzy jak każda inna. Jak rolnictwo, hydrologia, energetyka, inżynieria, medycyna, astronomia itd. Uważam, że każdą z tych dziedzin powinni zajmować się fachowcy.
      Nauki leśne to kwestia i wiedza, którą właśnie tutaj chciałem przybliżyć. Pokazać ludziom, którzy jak ja kochają las, i lubią w nim być jak to jest od kuchni i dlaczego pewne rzeczy się robi, tak jak się robi. Jako ciekawostkę i przyczynek dla poszerzenia wiedzy. To oczywiście bardzo szeroki temat i tutaj i w tej formie nie będziemy w stanie omówić wszystkiego. Ale do rzeczy.
      Nie widzę w tym co napisałem braku spójności logicznej. Pisałem o lasach gospodarczych i fakt, że drzewa żyją dłużej niż wiek rębności jest oczywisty. Mamy różnorakie formy ochrony przyrody i miejsca gdzie one mogą stać bardzo długo. Tak jest w zasadzie też na lasach prywatnych.
      Napisałaś, że potrzebujemy wody i tlenu z lasów. To jest ptawda, ale pozwolę sobie uzupełnić to o konkretną wiedzę. Fitocenoza leśna pochłania CO2 i produkuje tlen. Tlen jest również przez nią zużywany, i co ciekawe, w ogromnych ilościach. Drzewostan klimaksowy, czyli taki w stanie równowagi, zachowuje stałą masę i do jego utrzymania zużywane jest dokładnie tyle tlenu, co on produkuje. Odpowiadając za to głównie procesy gnilne przy udziale edafonu, które zużywają cały wyprodukowany tlen I osiągają stanie równowagi tlenowej. Tak się dzieje w starych lasach, puszczach i dżunglach. Bilans tlenowy może być dodatni, ale tylko wtedy, kiedy biomasa rośnie. A drzewa rosną najbardziej kiedy są młode i przed wiekiem rębności. Dodatkowo ograniczenie procesów gnilnych poprzez ograniczenie ilości martwego drewna leżącego na dnie lasu jeszcze ten bilans powiększa. W związku z tym to właśnie cięte i odnawiane lasy produkują więcej tlenu dla nas.
      Kolejną sprawą jest to, że drzewa wcale dużo tlenu nie produkują. Są w większości zdrewniałym organizmem a tlen, powstaje przy udziale chlorofilu. Jak niewielki masowy procent drzewa stanowią liście lub igły? Łąki i pola uprawne mają zdecydowanie lepszy bilans tlenowy niż lasy i to one produkują go faktycznie z naddatkiem. Właśnie dlatego, że tam biomasa cały czas szybko rośnie.
      Las nie produkuje wody ale ją jedynie retencjonuje. To bardzo ważna rola zwłaszcza w zlewniach górskich. Woda w lesie magazynowana jest głównie w glebie i trochę w samej florze. Zachodzi również zjawisko intercepcji opadów w koronach drzew. Gospodarka leśna nie ma na ten aspekt praktycznego wpływu, ponieważ zakłada ona odnowienie, a więc trwałość lasów. Między innymi właśnie dlatego stosuje się określone typy rębni rozkładając ten proces na lata, czasem dziesięciolecia, by na miejscach wcześniejszego pozyskania wyrosły już drzewa mogące chronić glebę.
      I właśnie tak jak zostało zauważone. Mamy rozum, więc z niego korzystamy przy gospodarce leśnej. Ale nie kierujmy się tzw. chłopskim rozumem, tylko nauką i wiedzą. 19.9 08:52
    • +dopisek (po zalogowaniu)
wtorek 17.WRZ
Tomek G
doniesień: 941 / 43🏆
(5/h) Las duży sosnowy. W lesie z wierzchu wilgotno lecz pod spodem sucho. Grzybiarzy brak. Prognozy zagrożenia pożarowego lasów też nie są optymistyczne. Złotoborowik wysmukły jeden zdrowy. podgrzyb brunatny jeden robaczywy. Piaskowce modrzaki po kilka zdrowe. Gąska zielonka jedna zdrowa. Sporo rośnie muchomorów, gołąbków, tęgoskóry, purchawki i inne drobne grzybki niejadalne i nadrzewne. Mech nasiaknął ale pod spodem w dalszym ciągu susza panuje. Potrzeba aby jeszcze popadało taki drobny deszcz kilkudniowy nie tak ulewny jak w zalanej części Polski. Pozdrawiam serdecznie całą leśną brać i życzę powodzenia w poszukiwaniu grzybów oraz dużo deszczu i obfitych zbiorów. dodaj grzybobranie
wczoraj
Rufi 80
doniesień: 87 / 1🏆
(10/h) Witam wszystkich serdecznie 😀. Dziś wyprawa z mamą w lasy z udziałem wrzosów i jagód. W pięknej scenerii znaleźliśmy 1 siedzunia. Liczyliśmy na maślaki, jeszcze brak. Po godzinie pojechaliśmy na "nasze tereny". Znaleźliśmy garść kurek, 3 młode kanie, kilkanaście łuszczaków, kilkadziesiąt purchawek chropowatych, ładnego ceglasie. Pierwszy raz spróbowałem purchawek i muszę przyznać że są bardzo smaczne. Trzeba je częściej zbierać. Mama zadowolona z leśnego wypadu. Pozdrawiam serdecznie 😀 do następnego 👍 dodaj grzybobranie
    • Rufi 80 #90 · Wrzosy zachwycają 20.9 12:36
    • Rufi 80 #90 · Do łuszczaków dobrały się ślimaki 20.9 12:37
    • Rufi 80 #90 · Bardzo smaczne, delikatne purchawki 20.9 12:37
    • Rufi 80 #90 · Ceglaś na koniec wypadu 20.9 12:38
    • whispi #210 · Podziwiam 😁 ja jakoś do nowych gatunków nie mogę się przekonać 20.9 14:09
    • Gucio #298 · Gratuluje. Super, udany spacer z najbliższą osobą. Ja też lubiłem spacerowa po lesie całą rodziną choć wtedy na drugim planie był zbiór a szczególnie jak się miało z 5 - 6 łat. Zwykle i tak yo był solidny zbiór i głównie kurek, jeszcze wtedy olszówek, gołąbków i jakieś prawdziwki. Najwazniejszy był ten rodzinny spacer polaczony później z odwiedzinami często dalszej rodziny a i samo zaszczepienia tego hobby, pasji.. Prawdziwe zbiory były już trochę później jak byłem nastolatkiem a jak już spacerowałem sam to poznałem i dalsze miejscówki ale zawsze wspominam te rodzinne spacery a tym bardziej jak rodziców już nie ma na tym świecie.. W tym roku zresztą jak i co roku przynajmniej w niektórych lokalizacjach można jeszcze z powodzeniem uzbierać i sporo jagód tak jak w okolicach Sadownego. Sporo grzybów znalazłeś, fajna mieszanka i kotleciki będą, siedzuń i kurki na jajecznicę a ceglas solidny okaz. Purchawek nie jad ale czasami różne grzyby jak jadslne zawsze można popróbować. Ja tak zrobiłem z kolczakami rudawymi czy zlotoborowikami wrzoosowymi i zostały tak w moim menu. Sarniaka i pieprznika trabkowego też próbowałem kiedyś choć za bardzo mi nie zasmakowały. Teraz raczej pozostaje przy swoich smakach i nie eksperymentuje. A dodam jeszcze że np. gąski liściowate też kiedyś z początku mie były w moim menu i zbierało się tylko zielonki i gąski niekształtne. gąski liściowate zaczelem zbierać jako nastolatek podczas rodzinnego spaceru po prostu znaleźliśmy kilka takich miejsc na lesie gdzie kurki, i dzieki temu teraz je już zbieram. Zycze udanych jesiennych spacerów po lesie z najbliższymi pelnych pieknych okazów grzybów. 20.9 15:35
    • bosman #341 · I u mnie dziś królowały purchawki.🙋 20.9 15:39
    • AŻet #169 · Fajny spacer z najbliższą Osobą i trochę grzybków wpadło👍 20.9 15:49
    • Tomek G #951 · Gratuluję zdobyczy leśnych. Nowe smaki zapoznane. Oby codziennie było coraz więcej grzybów. Pozdrawiam 20.9 17:10
    • Nika #255 · Hmmm... Skusić się czy nie na purchawki ? Oto jest pytanie... Fajnie, że powędrowaliście trochę... 20.9 19:56
    • tazok #335 · Są ludzie z dziewiętnastowiecznymi przekonaniami, których nigdy nie namówisz na coś innego niż podgrzybek 😀Pozdrowienia 20.9 20:57
    • +dopisek (po zalogowaniu)
wczoraj
DARGIN
doniesień: 15 / 1🏆
(2/h) W LESIE MOKRO ALE NIESTETY GRZYBY JESZCZE SIĘ NIE OBUDZIŁY
TRZEBA JESZCZE TROCHĘ CIERPLIWOŚCI. OSTATNIE LATA POKAZAŁY IŻ PAZDZIERNIK JEST POCZĄTKIEM OBFITOŚCI
dodaj grzybobranie
    • Gucio #298 · Gratuluje i tego.. Tak trzeba cierpliwości i dużo przeplatamki deszczu i słońca i tylko aby mróz i śnieg szybko nie spadł a będzie dobrze. Dzisiaj rano były pierwsze przymrozki a przynajmniej tak wskazuje wynik pomiaru tętna w okolicy Kozienic +2,7 stopnia Celsjusza to przy gruncie delikatnie poniżej 0. 20.9 13:18
    • +dopisek (po zalogowaniu)