Doniesienia z ostatnich 5 dni w promieniu 40km od pierwszego na liście

wtorek 25.CZE
Zuza
doniesień: 45 / 4🏆
(2/h) Zachęcona raportem KubekChlebkow-postanowilam odwiedzić swoje miejscówki. Wyposazeni w dwa koszyki. Wynik to dwa podgrzybki, z 8 zajączków i jeden maślak😀 Grzyby zostały w lesie. Poranna kawa i śniadanko nad jeziorem zaliczone. Spacer super, fajna pogoda, nogi wymoczone w jeziorze i teraz laba bo nie ma czego obierać. W tych lasach jeszcze za sucho. Poza tym gdzie nie spojrzeć to wycinki. dodaj grzybobranie
    • Tomek G #873 · Tereny sprawdzone a i coś udało się znaleźć. Niestety lasy państwowe są wycinane masowo. Dużo deszczu i obfitych zbiorów. Pozdrawiam 25.6 21:15
    • KubekChlebków #18 · Najważniejsze że nie wróciłaś z pustymi rękoma 😉
      A z ciekawości zapytam, Jaki drzewostan odwiedziłeś? 26.6 16:11
    • Zuza #48 · Były i brzeźniaki i dęby a i iglaste wysokie lasy. Nad jeziorem i poza nim. Z Czerska kierowaliśmy się na Śliwice. Jak zawsze. A jaki był Twój kierunek ? 26.6 17:29
    • KubekChlebków #18 · To tam gdzieś pod Ostrowite bardziej dobrze rozkminiam?
      No ja też w tym kierunku tyle że ja zaraz jak jest ten zjazd na tą szosę w prawo lecę (koło pralki leśniczówki jeśli dobrze kojarzę) i w sumie to zaraz kawałeczek dalej jest takie młode buki i dęby głównie tam są ja lubię po krzakach chodzić 🤣 26.6 18:13
    • Zuza #48 · W Rosochatce w prawo. I na Okoniny. Pralko-lesniczowka ? 😂 26.6 19:35
    • tazok #312 · Ładny plener Zuza 😊 26.6 20:11
    • Zuza #48 · Oj tak. Tam jest pięknie. Cisza i spokój. nie ma tłumów, czasem ktoś podpłynie kajakiem. Woda czysciutka przejrzysta a w niej sporo okoni i płoci. Nawet na samo śniadanie warto się przejechać z Gdyni. uwielbiam takie miejsca. 26.6 20:38
    • KubekChlebków #18 · Auto korekta XD
      A to trochę dalej wtedy mniej więcej kojarzę. Ni znam tam lasów. Ja za dużo nie wyjeżdżałem gdzieś dalej. 26.6 22:21
    • +dopisek (po zalogowaniu)
środa 26.CZE
Paweł Lenart
doniesień: 121 / 46🏆
(2/h) Kolejna wyprawa jagodowa i przy okazji sprawdzenie wybranych miejscówek grzybowych. Zrobiło się za sucho i za ciepło na grzyby, ale można jeszcze spotkać pojedyncze maślaki żółte, gołąbki, ponurniki aksamitne a także pieczarki okazałe.
... szerzej o tym grzybobraniu ... Darz Grzyb! Środa, 26 czerwca 2024 roku. Poranek w Bukowinie Sycowskiej. Zapowiada się bardzo gorący dzień, już z rana czuć w powietrzu, że za kilka godzin nadejdzie upał. Prognozy wskazują, że w południe termometry wskażą około 32. stopni C w cieniu, a więc gorąco, ale jeszcze do wytrzymania. Kiedyś zbierałem jagody przy 37-38 stopniach C, czyli nie powinno być tak źle, chociaż do komfortu termicznego to daleka droga. Dla mnie poranki w Bukowinie to zawsze jest misterium tańca światła słonecznego nad zieloną krainą otoczoną lasami. Szybko przechodzę starym szlakiem jagodowym, aby zatopić się w bukowińskich borach i zagajnikach na wiele godzin. W lesie jest jeszcze bardzo przyjemnie, nawet owady zbytnio nie dokuczają. Idę na sprawdzone stanowiska jagodowe, które są fioletową perełką tego sezonu na tle przeważającej pustki borówkowej. W oddali śpiewa wilga – symbol kwintesencji lata i najcieplejszej części roku. Mijam ścieżki, zakręty i dywany pierwszych krzewinek jagód. Przede mną uciekają kozły i zając. Zwierzęta są bardzo czujne, już z dużej odległości wyczuwają mają obecność. Tylko przez moment widzę ich uciekające, podskakujące sylwetki. Księżyc po pełni, zbliża się do ostatniej kwadry. Wędruje na niebieskim sklepieniu dość nisko nad horyzontem. Jeszcze kilkanaście minut i dojdę do jagodowej świątyni. Sosny stoją prawie nieruchome, delikatny ciepły wiatr z południa, subtelnie kołysze tylko samymi czubkami koron. Z powodu wysokich temperatur drzewa uwalniają żywiczne aromaty, które są niepowtarzalne i wyjątkowe. Może to banalne stwierdzenie, ale tak właśnie jest. Światło rozprasza się po lesie i jednocześnie rozprasza moją uwagę. Z jednej strony powinienem już zacząć “skubaną” robotę, z drugiej strony przez kilka minut poddaję się czerwcowej hipnozie bukowińskiego lata. W porządku, ceremonia poranka wykonana i sfotografowana. Przede mną wiele godzin jagodowej, żmudnej skubaniny, chociaż jak się ma jagodowego kota w głowie, świat jawi się jako przyjaźniejszy, a robota staje się przyjemnością.;)) Takich widoków potrzebowałem. Kilka fragmentów bukowińskiej krainy, ochroniło swoje borówki przed niszczycielskimi przymrozkami, dzięki czemu obecnie można oglądać fioletowe “kulki” pośród plątaniny listków i gałązek. Wszystko wskazuje na to, że lepiej w tym sezonie już nie będzie. Tam, gdzie owoce nie zostały zniszczone i już dojrzały, można i trzeba je zbierać, a tam, gdzie nadal jest tylko zielono (czyli na przeważających powierzchniach lasów), owoców nie ma i już nie będzie. Chyba muszę skorygować moją tezę, że szczyt sezonu jagodowego 2024 na Wzgórzach Twardogórskich przypadnie na pierwszą połowę lipca. Po oględzinach lasów w środę mogę napisać, że kulminacja sezonu prawdopodobnie już się rozpoczęła. W zeszłym roku dopiero na sam koniec czerwca, jagody rozpoczęły swój “wysyp” w ilościach pozwalających na większe zbiory. W tym roku mamy już szczyt sezonu, który jednak jest bardzo ograniczony i co tu dużo pisać – ma natężenie wyłącznie punktowe a nie masowe, jak to ma miejsce w normalnym pogodowo sezonie. Bukowina to Bukowina! Jagodowa kraina i nawet w tym bardzo ‘punktowym’ sezonie obdarowała mnie swoimi fioletowymi skarbami, ale wymagało to wielu godzin dyscypliny i ciężkiej pracy. Kiedy człowiek rozpoczyna z rana sztukę skubania owoców, myśli sobie: “Przede mną prawie cały dzień zbierania. Boże, po co mi to było, zamiast walnąć się na ściółce i poleżeć ze dwie godziny”.;)) A później dziwi się, że te godziny tak szybko uciekły, natomiast efekt w koszu i wiadrze warty był tego poświęcenia. Na potwierdzenie tezy, że mamy już szczyt sezonu mogę napisać, że na krzewinkach prawie nie widać zielonych, niedojrzałych owoców. Jagody (zwane borówkami) lub borówki (zwane jagodami) masowo i szybko dojrzały, a więc nowych dojrzewających owoców, właściwe już nie będzie przybywać. Świat grzybów pomału kończy swoje punktowe wypryski w lasach Bukowiny. Zrobiło się już sucho, ale przede wszystkim wysokie temperatury zniechęcają grzyby do klucia młodych owocników. Spotkałem między innymi kilka maślaków żółtych. Lokalnie można znaleźć też gołąbki, pojawiły się pierwsze ponurniki aksamitne. Ponurniki bardzo lubię oglądać. Chociaż są niejadalne, mają piękny grzybowy zapach, prezentują się masywnie i tajemniczo. Lubią skrywać się w głębokim cieniu, kiedy to w leśnej ciszy “wyżywają” się na obumarłym pniaku, wysysając jego zawartość.;)) Największą (DOSŁOWNIE) grzybową niespodzianą wyprawy była pieczarka okazała, której rozmiary idealnie pasowały do jej nazwy. Owocnik był ogromny, niczym jak dojrzała rozwinięta czubajka kania na łące. Ten grzyb słynie z osiągania dużych gabarytów, ale tak wielkiego owocnika pieczarki okazałej, chyba jeszcze w życiu nie spotkałem. Nie namyślając się zbyt długo, zrobiłem jej zasłużoną sesję fotograficzną. Grzyb pozostał w lesie (pieczarka okazała jest jadalna), prawdopodobnie był już zasiedlony przez czerwie. Poza tym takich dużych pieczarek nie powinno się już zbierać, tylko pozostawić do wysiewania zarodników i jako pokarm dla leśnych mieszkańców. Ale co się jej naoglądałem to moje. Kilka metrów obok rosła druga, dużo mniejsza pieczarka okazała, którą też pozostawiłem w lesie. Zatem w lasach Bukowiny wciąż można spotkać pojedyncze owocniki kilku gatunków grzybów, jednak bez szaleństwa i poważniejszych ruchów grzybotwórczych. Czerwcowe borówkowo/jagodowo zakończone. Na blogu znajduje się pełna relacja z wyprawy, chętnych zapraszam do lektury. Pozdrawiam i w las!;-)) dodaj grzybobranie
    • Gucio #269 · Gratuluje. Super, sporo jagód uzbierales. Ja ostatnio przeważnie tylko raz jeżdżę na nie Kiedyś miałem więcej cierpliwości do różnych owoców lasu i jak nie było sezonu na grzyby to potrafiłem 20 litrów w sezonie uzbierać jagód, borówek, jeżyn, poziomek, porzeczek czarnych, aroni, po te 5 litrów jednorazowo. 28.6 14:06
    • Tomek G #876 · Gratuluję. Bardzo ładny zbiór jagód. Pozdrawiam 28.6 16:14
    • +dopisek (po zalogowaniu)
przedwczoraj
AŻet
doniesień: 144 / 5🏆
(3/h) Udałem się do lasów, które dotąd odwiedzałem w zimie i wczesną wiosną. Liściaste w większości bardzo zarośnięte łącznie z jeżynami nie do przebycia. Do tego chmara gzów, tyle ich mi towarzyszyło jak nigdzie dotąd. Przy drodze spotkałem kanie, część już w stanie schyłkowym. Przy ścieżce dwa koźlarze grabowe, oczywiście życie w nich tętniło. Zabrałem z sobą 5 kań i wykrawki jednego grabowego i szybko się stąd ewakuowałem... Pewien niedosyt był. Pojechałem więc zajrzeć na miejscówki kozakowo-kurkowe w okolicach Zaniemyśla. Niestety grzybki w nich jeszcze nie chcą ruszyć. Chciałem jeszcze gdzieś
... szerzej o tym grzybobraniu ... przejechać, ale odechciało mi się jakoś. Powód... przejeżdżałem koło najpiękniejszego lasu podgrzybkowego w okolicy i na odcinku od Borowa po Garby zobaczyłem jak można tak piękny las zdewastować. Tabliczki z zakazem wstępu, wycięte zarośla i pojedyncze drzewa, las i miejsca parkingowe rozjeżdżone. To krajobraz przy drodze, a jak daleko ta dewastacja siega w głąb lasu zobaczymy jesienią. Tak jakoś smutno mi się zrobiło i wróciłem do domu. P. S. Pytacie, czy naprawdę liczę kurki😊... jak jestem sam, a najczęściej jestem to liczę. Może to jakieś zboczenie zawodowe, nie wiem, ale lubię liczyć zbierane grzybki😊. Oczywiście nie zapamiętuję liczb, zapisuję co jakiś czas w telefonie i potem sumuję. dodaj grzybobranie
    • AŻet #149 · Kanie. 29.6 14:07
    • AŻet #149 · Koźlarz grabowy. 29.6 14:07
    • AŻet #149 · Wracając do kurek... wczoraj wrzuciłem je na patelnię, jak zawsze puśiły najpierw kurkową wodę, bardzo dużo wody, no i wpadłem na pomysł, aby ją wykorzystać. Zlałem i na jej bazie wyszła pyszna zupa kurkowa😊. Polecam. I tak apetycznie pozdrawiam Was i do następnego. 29.6 14:18
    • Chytra Merry #387 · Liczyć kurki lubisz, to tak jak ja prawdziwki, to jest to że jeszcze raz w domu mamy w ręce te same grzybki, i podziwiamy ich urodę. Gratki i pozdrawiam. 🍄😁 29.6 15:35
    • Majeczka #69 · Brawo gratuluję oby jak najwięcej. Pozdrawiam 29.6 16:20
    • Piwosznik #19 · Czyli jak rozumiem z zawodu kolega jest księgowym😉… kurkowych miejscówek to serdecznie zazdraszczam, bo uwielbiam je nieziemsko, a jakże mało ich znajduję🤷🏻‍♂️ pozdrowienia 🍻⛰️ 29.6 16:28
    • Rufi 80 #67 · Brawa za liczenie kurek. Preferuję litry lub kilogramy, pozdrawiam serdecznie 😀 29.6 16:54
    • Zapaleniec S-c #318 · Zupka wygląda ładnie apetycznie. 29.6 17:12
    • marioo455 #121 · niestety grabież lasów trwa, a liściaste po przerzedzeniu drzew mają to do siebie że zarastają różnym zielskiem, z pokrzywami włącznie, a robactwa miliony, ja mam właśnie blisko takie, i smacznego z wyrobów grzybowych, pozdrawiam 29.6 17:16
    • Tomek G #878 · Spacer zaliczony akumulatory naładowane a i coś udało się znaleźć. Żeby tylko te owady tak nie dokuczały. Pozdrawiam 29.6 17:41
    • Duet #149 · Obiadek wyborny 😜 29.6 20:26
    • bosman #311 · Tak te lasy są ciężkie do chodzenia próbowałem kilka razy je przebyć, ale ciężko. Mówisz że zdewastowany nasz piękny las podgrzybkowy w Garbach ☹️to smutne. Dawno tam nie byłem. Zupa kurkowa 👍.🙋 29.6 20:44
    • tazok #313 · W ciemno wpraszam się na taką zupę 🙂 29.6 23:50
    • D@rek #167 · Kurkowa wygląda zaje... fajnie... Kolejny pomysł do wypróbowania. Pozdrawiamy D. i D. & D. 30.6 20:19
    • RoStrze #100 · Podziwiam Cię za tą wyprawę w lasy jeżynowe - dla mnie najgorsza rzecz w lesie, już wolę komary i strzyżaki niż brnięcie w jeżynach 😵 Fart, że znalazłeś tam kanie ( i po zdjęciach się zastanawiam, czy to nie czubajniki są, ale nie mam pewności). Co do wycinek i dewastacji naszych oaz i miejscówek to rzeczywiście można się załamać.
      Czy dobrze zrozumiałem, że grzyby liczysz w lesie i zapisujesz w telefonie? 😄 Jeśli chodzi o kurki to również, jak Rufi, wolę podawać wagę.
      Zupa wygląda przepysznie 😋 U mnie właśnie zaczęło lać 😁 Pozdrawiam. 30.6 23:04
    • +dopisek (po zalogowaniu)
wczoraj
Jaro2901
doniesień: 8 / 1🏆
(50/h) Niby po Armagedonie w okolicach Kościerzyny, niby ulewne deszcze,. Mimo tego a w lesie susza, liście pod stopami trzeszczą. Mimo tego nazbieraliśmy sporo kurek, trochę miodowek i parę podgrzybków brunatnych. Oprocz tego sporo gołąbków w różnych kolorach, których nie zbieramy.
Wszystkiego naj dla Grzybnietych i obfitych zbiorów 🤗
dodaj grzybobranie
piątek 28.CZE
AŻet
doniesień: 143 / 5🏆
(45/h) Dziś nastawiłem się na kurki i coś z tego wyszło. Odwiedziłem znane mi miejscówki, a także znalazłem tam, gdzie ich się nie spodziewałem. Najwięcej było w dużych lasach dębowych, młodych buczynach, a także w sosnowych z samosiejką brzozy. Sporo kryło się w jagodnikach. Były i dorodne, i małe do zbioru, i malutkie do podrośnięcia. Te ukryte ładne, pięknie żółte, soczyste, te na otwartej przestrzeni często posuszone, nawet małe. W sumie przez 4 godziny nazbierałem ich ok 650 sztuk. Poza tym w koszyku wylądowało: 5 borowików usiatkowanych (same kapelusze i wykrawki), 1 koźlarz babka (młodziutki), 2 podgrzybki zajączki, 1 maślak żółty, 3 pieczarki łąkowe i 8 muchomorów rdzawobrązowych. Usiatki mocno wypalone słońcem - popękane i wypłowiałe. Natknąłem się też na polankę z młodziutkimi kaniami. Jak nie popada solidnie kurki będą wysychać już za młodu. Rosną powoli, te które zostawiłem 5 dni temu podrosły, ale się nie rozrosły. dodaj grzybobranie
    • AŻet #148 · Takie kureczki... 28.6 19:52
    • AŻet #148 · ... i takie... 28.6 19:53
    • AŻet #148 · ... i takie podsuszone. 28.6 19:53
    • AŻet #148 · Usiatki mocno zamieszkałe i młoda babka. 28.6 19:54
    • AŻet #148 · Maślak żółty i zajączki. 28.6 19:55
    • AŻet #148 · Pieczarka łąkowa. 28.6 19:55
    • AŻet #148 · Muchomor rdzawobrązowy. 28.6 19:56
    • AŻet #148 · Młodziutkie kanie. 28.6 19:56
    • AŻet #148 · Stułka piaskowa. 28.6 19:57
    • AŻet #148 · Kilka różności. 28.6 19:57
    • AŻet #148 · I na koniec trochę motylkowo: rusałki admirał i ceik oraz przeplatka. I jeszcze raz koszyk z dzisiejszą zawartością. Fajne było to przedpołudnie. Pozdrawiam Was i do następnego. 28.6 20:01
    • Tomek G #876 · Gratuluję pięknych zdobyczy leśnych i pełnego koszyka pieprzników. Oby tak dalej. Pozdrawiam 28.6 20:33
    • Chytra Merry #387 · Pięknie nazbierane kurek, gratuluję liczenia, fotki super piękne. Pozdrawiam 28.6 20:47
    • tazok #313 · Zbiór jak się patrzy 😊😊 28.6 21:11
    • marioo455 #121 · stułka piaskowa ciekawy grzybek, i pieczarki się trafiły, bogata różnorodność w koszyku, i na zdjęciach, i zbiór zacny, gratuluję 28.6 21:40
    • bosman #311 · Ładnie 👍. Naprawdę liczyłeś te kurki 😃ja nie mam cierpliwości. Niestety nie chce u nas porządnie popadać.🙋 28.6 23:16
    • Zapaleniec S-c #318 · Piękny urobek dzisiaj zrobiłeś! 28.6 23:35
    • Leśniczy & #229 · Ilościowo i jakościowo coś pięknego 👍 Tyle kurek na raz to mega zbiór jak dla mnie, serdecznie Ci gratuluję 👏 29.6 01:28
    • Rufi 80 #67 · Ładny różnorodny zbiór. Motyle spijają sole mineralne z ziemi, pozdrawiam 😀 29.6 12:25
    • Zenobia ze Szczecina #332 · Gratulacje 🙈 29.6 13:24
    • niszczu #267 · Wspaniały zbiór kurek! Brawo! 👏 Gratulacje i pozdrowienia. Oby popadało, to z pewnością się rozrosną 😉 Zazdroszczę Wam tych wielkopolskich kurczaków. 😉 29.6 18:17
    • Nina #139 · No proszę, jak na panujące warunki to super zbiór 👍. 29.6 20:23
    • +dopisek (po zalogowaniu)
przedwczoraj
Renia_NN (bez logowania)
doniesień: ≥2
(50/h) Las liściasty, bardziej krzaki niż drzewa, niestety po wczorajszym deszczu baaaaaaaardzo mokre 🤦‍♀️ po 10 minutach wyglądało jakbym moją koszulkę włożyła po wyjęciu prosto z pralki bez odwirowania🤭 w lesie bardzo przyjemnie rześki chłód No bo 6:00 rano i cudownie śpiewające ptaki za kurkami niestety trzeba było troszkę pochodzić ale jest mnóstwo mnóstwo maluszków także za kilka dni będzie raj🤩
2024.6.29 09:25
przedwczoraj
Zuziazuzia
doniesień: 6
(15/h) Dzieńdoberek. Odwidzieliśmy całą paczką nasze ulubione kurkowisko. Zebraliśmy do koszyka tyle co na obiad, spotkaliśmy cztery ceglasie i jedno czarcie jajo, a następnie dostaliśmy grupowego udaru. Byliśmy w stanie, w którym myliliśmy z grzybem każdego suchego listka brzozy. Dbajcie o wodę i nakrycie głowy! Słoneczne pozdrowienia! dodaj grzybobranie
    • Tomek G #879 · Gratuluję pięknych okazów pieprzników. Oby codziennie było coraz więcej. Pozdrawiam 30.6 16:10
    • Rufi 80 #67 · W taki upał nie ruszam się znad jeziora. Trzeba uważać, o udar nie trudno, pozdrawiam 😀 30.6 16:33
    • jamro #20 · Zapowiadają że od jutra o 10 stopni mniej uffff odpoczniemy od upałów :) 30.6 16:41
    • RoStrze #100 · Dobrze, że udało się Wam na obiad nazbierać. Słuszna sugestia z nawodnieniem i czapeczką👍 Pochmurne pozdrowienia 😉 1.7 15:03
    • +dopisek (po zalogowaniu)
przedwczoraj
Bałykan (bez logowania)
doniesień: ≥6
(15/h) Lasek bukowo-grabowy - chwilka w lesie i trochę ładnych kurek i 11 kozaków grabowych. Widziałem sporo gołąbków wybornych i jedną kępę młodego łuszczaka zmiennego.
2024.6.29 16:04
dodaj grzybobranie
wczoraj
Tadeusz z Gdańska
doniesień: 54 / 12🏆
(30/h) Z tym samym kolegą o przedświcie wyjechalismy z Gdańsa _kawałek trasy jest do przejechania. W lesie byliśmy ok. 5 godzin. Było słońce, mżył deszcz. kropił kapuśniak, a nawet pzrez moment trochę polało. Kurki blyszczące, uśmiechnięte. Zebrałem żółtą miskę. Swój zbiór natychmiast przedstawiłem Mojemu Kamratowi - Drewnianemu Grybiarzowi. Otryzmałem Pochwałę Ludzi w lesie jeszcze niewielu dodaj grzybobranie
środa 26.CZE
Maciej ryba
doniesień: 40 / 3🏆
(70/h) Witam 🙋 leśnych ludzi. Las brzoza 🌳 z samosiejką sosny 🌲. Sprawdzenie borów sosnowych 🌲. Wysyp Kurki 🐥 nadal trwa. W dwie godziny koszyk 🧺 z górką dużych 🐤. Masakra w pierwszym lesie 🌳. Dziko 🐗 ludzie ryją buchtują i zostawiają aż żal patrzeć. Musiałem zmienić las po drodze sprawdzając bory sosnowe duże i małe. Niestety w 🌲 pusto. W drugim lesie 🌳 aż miło się zbierało. Ptaszki śpiewają sarenka przebiegła tylko trzeba było szybko bo gryzące szalały. W mchach jeszcze wilgoć choć upał straszny. Kurki 🐥 walczą są młode 🐣. Jutro może być ⛈️. Pozdrawiam grzybniętych i pełnych 🧺 życzę. W borach sosnach 🌲🌲🌲 sucho. Rurkowce nie wystartowały. Jak ja wam zazdroszczę tych borowików koźlarzy czerwonych podgrzybów kani. Tu trzeba jeszcze dużo deszczu 🌧️🌧️🌧️ i cierpliwie czekać. Pozdrawiam.
A na gapę do 🏠 przyjechał że mną kleszcz.
Uważajcie!!!
dodaj grzybobranie
    • Tomek G #874 · Gratuluję pięknych okazów pieprzników. Pseudogrzybiarze potrafią przeorać las. U mnie często ściółka pozgarniana podobnie jak liście na kupki. Albo jesienią szukają gąsek z grabkami. Dużo deszczu i obfitych zbiorów. Pozdrawiam 26.6 21:35
    • Maciej ryba #42 · PRZEPRASZAM prawdziwych grzybozbieraczy szukających buszujących ringujących ale grabie w d... ryjącym 🐗 dziczy w lesie!!! 26.6 21:35
    • tazok #312 · U nas tak ryją dziki. Jeśli ci z grabiami "ludzie" mają IQ na poziome dzika no to letka lipa. Pozdrówki Maćku - Maciek-Tazok 😊 26.6 23:49
    • Piwosznik #19 · Cytując dr Szewko -„wiadomo co im w co” i niech wyobraźnia zrobi resztę. A kurki pierwsza liga👌 27.6 07:56
    • Nina #139 · Przykro patrzeć na takie miejsca, tylko człowiek się wkurza…. 27.6 14:59
    • +dopisek (po zalogowaniu)