(1/h) Żółciaka siarkowego nie spotkałam od lat. Obrałam sobie za cel - w tym roku znajdę, zrobię kotlety i pożrę. Szukam wszędzie, zaglądam między gałęzie i nic, aż tu nagle w drodze powrotnej do domu spojrzałam w górę i zobaczyłam go! Leśny kurczak siedział jedyne pięć metrów nad moją głową. Opcja została jedna, pożyczyć drabinę i się po niego wgramolić.
(1/h) W lesie sucho jak na pustyni. Za każdym razem gdy namierzę pięknego grzyba okazuje się, że to fatamorgana… W drodze powrotnej z lasu napotkałam żagiew rozmiaru patelni XXL. Jaki las, taki żart - czyli suchy. Pozdrawiam wszystkich, którzy czekają z niecierpliwością na deszcz i owocne zbiory.
(4/h) Witam pierwszy raz w tym sezonie;) spacer po Potęgowskich ruinach i lasach zaowocował 4 maslaczkami, niestety ususzone ale kapelutki zdrowe, niestety bez zdjęć, w lesie suuuucho