(5/h) Dzisiaj z rana, póki chłodno, wymarsz do miejskiego lasu. Wypatrywanie grzybów -bezowocne. Z kolei spacer super, rześkie powietrze, ptaki umilają swym świergotem pokonywane ścieżki. Tak ścieżki, bo krzaczory staram się omijać. W drodze powrotnej sprawdzenie terenu gdzie rosły muchomory szyszkowate, ale w innym miejscu. I bingo! Są! Zastanawiam się, gdzie to zgłosić, bo jest parę miejsc w Polsce gdzie można je znaleźć. Są na czerwonej liście roślin i grzybów chronionych.
(0/h) Wyruszyłem wcześnie rano sprawdzić czy coś się poprawiło w moich pobliskich lasach. I niestety zmiana na gorsze grzybów brak jakichkolwiek jedynie drobnołuszczaki rosną w tą suszę. Poznań był ostatnio zalany a u mnie 40 km dalej popadało symbolicznie to i nie ma co się dziwić że nic nie urosło.
(7/h) Czytając ile kurek nazbieraliscie, wyruszyłam i ja w nadziei znalezienia choć garść do jutrzejszej jajecznicy 😋. Ale cóż, może innym razem. Ale wypatrzyłam okazy nie z tej ziemi. Rewelacyjne, unikalne, mianowicie muchomory szyszkowate.