© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Naczytałam się i naoglądałam Waszych wpisów i fotek, że aż nie wypada nie napisać czegoś związanego z moimi zimowymi wypadami do lasów. Nie siedzę w gawrze, tylko podążam przy różnych warunkach atmosferycznych do okalających Poznań lasów. Już tak mam, że w lesie liczy się tylko las czasami napotkana dzika zwierzyna i ja. O pamiętaniu o jakiejkolwiek cywilizacji mowy nie ma - aparaty itd. nie istnieją. Ostatnio towarzystwem jakże miłym stało się śpiewające ptactwo. W okolicach 15,01,2017 dwukrotnie osobiście widziałam małe - malutkie unoszące się do 30 cm nad śniegiem- komary. Narobiłam zdjęć, ale po wrzuceniu do laptopa widać było tylko śnieżne podłoże. Coś podobnego widziałam po raz pierwszy o tej porze roku. Miałam też okazję podziwiać stojąc jak słup soli i to na wdechu - stado -3 szt.- szarżujących środkiem lasu na złamanie karku dzików- duże wypasione odyńce?- Widziałam też pasące się 3 sarenki- pomimo, że były niedaleko mnie - po zrobieniu zdjęć-w domu sama nie mogłam ich na zdjęciach poszukać- nie na darmo mają tak doskonałe barwy maskujące- pasły się w dość gęstych krzaczorach. Wczoraj natomiast - chyba bezpański, bo właściciela nie mogłam dojrzeć- pies przepędził przez las piękne jelenie. Całe szczęście, że w lasach są i te obiekty które tam są i na pewno mi nie umkną np. drzewa, poszycie, grzyby. Choć to mogę w swoich wpisach Wam przekazać. Kęp zimowek monitoruję ok 6 szt w różnych lasach i przeważnie w tych samych co w poprzednich sezonach miejscach. Są piękne i tak z nostalgią oglądając je marzę już o np. smardzach. Do tego wszystkiego co moje oczy pooglądały dodać należy wrażenia- te bezcenne chwile sam na sam z naturą- w śniegu, we mgle, w słoneczku, w ciszy, lub przy cudnych ptasich trelach każdorazowo jest inaczej - i tak super, że słowa, a w moim przypadku i zdjęcia nie są w stanie tego wszystkiego opisać i przekazać. Wszystkim zapalonym miłośnikom lasów i eskapad ślę z moich kochanych nizin cieplutkie zimowe pozdrowienia :)))))))))