Grzybów praktycznie brak. W lesie zauważyłem tylko ponurnika aksamitnego i huby.
Po godzinnej ulewie jaka przeszła w czwartek od Puszczy Kampinoskiej po Warszawe i po krótkich przelotnych opadach deszczu w środę pojechałem dziś na krótki przegląd miejscówki między innymi na
złotoborowiki wrzosowe przy okazji pobytu w Leoncinie. W Cybulicach Małych miejscami wilgotno szczególnie po piasku a i wiejscach zacienionych po lisciach czy gdzieniegdzie i mchu czy ziemi rozgrzebanej przez dziki, ale potrzeba jeszcze czasu aby grzybnia się wytworzyła szczególnie po igliwiu i mchach. Dziś na wiele się nie nastawiałem z racji panującej na Mazowszu suszy ale trzeba kontrolować powoli miejscówkę na
złotoborowiki wrzosowe bo zwykle najwcześniej od początku sierpnia, możliwy jest ich pierwszy rzut oczywiście jeśli będzie co chwila padał deszcz.