Niesiony wspomnieniami i troską o skutki działania drwali, odwiedziłem swoją najlepszą i najbardziej tajemniczą wyspę bukową. Jest, ostała się 😁. Sucha, trzeszcząca i pusta. Zachowała dla mnie jedynie 3 wydmuszki usiatków, na granicy zejścia. Deszcz, nie burze konieczny. Bez niego powtórka z ubiegłego roku.
Pozdrowienia z Warmii.