6
ceglastoporych i garść
kurek. Górskie lasy mieszane.
Witam Was wszystkich z wakacyjnego pobytu w Zawoi. Nie będę oceniał tego miejsca bo to dopiero początek mojego pobytu. Na razie co mi się rzuca w oczy to brak turystów i infrastruktury. Ale za to są góry i pełno lasów. I te lasy tak mnie kusiły od wczoraj, że dzisiaj już nie było rady i trzeba było w nie wejść. Przy 30 stopniach chodzenie po takim górskim lesie to niezły wysiłek dlatego pochodziłem tylko trochę. Pierwsze wrażenie to że grzybów nie ma. Trochę musiałem połazić zanim znalazłem pierwsze
ceglasie. Oprócz nich spotkałem jedynie gołąbki. Porównując do moich pierwszych grzybobrań w Pieninach to wyglądało to dość słabo. Trochę mi się humor poprawił w drodze powrotnej. Oprócz kilku młodych
ceglasi znalazłem też
kurki, prawdopodobnie dwa leciwe usiatki i kilka
borowików żółtoporych. Myślę, że jak na pierwszy raz w nieznanym, wysuszonym lesie to całkiem nieźle. Teraz czekam na ochłodzenie, żeby iść na szlaki. Może wtedy będzie jeszcze lepiej. Pozdrowienia 🙂