Wizyta w lesie przy okazji w porze popołudniowej zakończyła się bardzo udanie. Zatrzymałem się bez żadnej organizacji i zaskoczenie bardzo pozytywne. W porównaniu z moimi rejonami, to wilgotność o niebo lepsza a różnorodność grzybów taka, że wariowałem z aparatem. Nazbierałem około 25 szlachetnych i usiatkowanych, 20
ceglaków i około 15
kozaków grabowych. Nie liczę
kurek i
muchomorów czerwonawych, którymi właśnie się obżarłem😃
Generalnie zaraz po wejściu do lasu znalazłem pełno
muchomorów czerwonawych, kilka
ceglaków i niezliczone ilości
gołąbków w kolorach, zielonych, biało kremowych, fioletowych, modrożółtych, czerwonych różowych, żółtych słowem do wyboru do koloru. Były też
panienki, ale po jednym rodzaju
muchomorów na wyjazd próbuję, nie przeginam😃. Były też inne muchomory ( np twardawe),
kurki,
kozaki grabowe podgrzybki złotawe i pojedyncze brunatne,
borowiki żółtopore, usiatki niektóre nawet nie do ruszenia, tak robaczywe, ale ze szlachetnymi lepiej, widziałem też mleczaje biel,
czarcie jaja, pięknoroga, i inne. Trzy godzinki w baśniowej krainie. Pozdrawiam. Co do spotkania, to napiszę jeszcze później. Do usłyszenia!!