mm — ok. 1 na godzinę
podgrzybek
mm — ok. 25 na godzinę
Większość maślaki sitarze, sporo kozaków, pojedyńcze prawdziwki-niestety w większości robaczywe, kilka kurek.
mm — ok. 0 na godzinę
W lesie bardzo sucho, grzybow brak. W poniedzialek troszeczke pokropilo ale to zdecydowanie za malo. Od czasu do czasu mozna spotkac przesuszone trujaki a miejscami nawet ich nie widac. Jak nie przyjda porzadne kilkudniowe deszcze to o grzybach chyba mozna zapomniec.
mm — ok. 5 na godzinę
Las liściasty, poszycie mokre po nocnym deszczu, ale grzyby stare, duże, z lokatorami.
mm — ok. 2 na godzinę
W lesie mokro po deszczu, w rowach woda stoi. Ale grzybów nie ma. miejsca w których zawsze nawet w najgorszych latach było choć trochę grzybów dziś są puste
mm — ok. 45 na godzinę
W lesie wilgotno. Po deszczach przybywa grzybów. Zebrałem duży kosz podgrzybków. Poza tym jeden prawdziwek, kilkanaście koźlarzy babek oraz trochę kurek. O dziwo grzyby zdrowe, nieliczne robaczywe. Jednak aby coś uzbierać trzeba się sporo nachodzić. aż znajdzie się to jedyne, bogate miejsce.
mm — ok. 40 na godzinę
Po deszczach, chociaż zimnej, nocy zaczęły się pojawiać nowe grzyby, głównie podgrzybki i zajączki. Miałem też kilka kozaków w tym jednego czerwonego, siniaków oraz 2 zdrowe, okazałe prawdziwki.
mm — ok. 50 na godzinę
Las głównie liściasty. Zbieraliśmy tylko podgrzybki. Brak kurek i prawdziwków. Mnóstwo opieńki i kołpaków. Ostatnie deszcze wyraźnie pomogły.
mm — ok. 400 na godzinę
W 1,5 godziny zebrane (miodówki, podgrzybki, kilka kozaków, zajączki)
mm — ok. 150 na godzinę
W lesie wilgotno jednakże dużo grzybów nie ( no chyba ze niemek na które trzeba uważać zeby nie wdepnąć ) podgrzybki są ale duża część robaczywych, sporo kurek się pokazało, dalej brak prawdziwków 5 szt i 2 robaczywe to troche mało jeszcze pod koniec sierpnia było ich zdecydowanie wiecej
mm — ok. 30 na godzinę
2 h spacer z psami.. 5 prawdziwków, kilkanaście zajączków, kilkanaście maślaków.. siatka małych główek opieniek.
mm — ok. 20 na godzinę
podgrzybki maślaki kozaki miodówki i inne trochę robaczywych zbierane w lesie liściastym i sosnowym
mm — ok. 2 na godzinę
W ciagu tygodnia troche pokropilo w okolicach Przechlewa, ale grzybow nadal brak. Na osrodku wszyscy wracaja z pustymi koszami i srogimi minami. W lesie dosc mokro, pokazuja sie mlode trujaki. Jeszcze z tydzien i cos sie moze ruszy ale niech pada.
mm — ok. 100 na godzinę
bardzo dużo grzybów, w 1 h ponad 100 zdrowych koźlaków, brzozaków, kilka prawdziwków, w 2,5 h zabrakło nam koszy na zbieranie
mm — ok. 35 na godzinę
Las sosnowy. W trawie i mchu same duże, stare podgrzybki. Małych brak.
mm — ok. 1 na godzinę
Przez tydzień, dzień po dniu....... zero grzybów. Nic, totalne zero. Znaleźliśmy 5 czerwonych koźlarków, kilka zrobaczniałych tygodniowych podgrzybków..... i to cały zbiór. Urlop poszedł w las...... dobrze że byliśmy w pięknym miejscu i u cudownych gospodarzy.
mm — ok. 0 na godzinę
Nie ma grzybów
mm — ok. 3 na godzinę
W 2 godziny zbierane w dwójkę. 1 Prawdziwek, 1 Koźlarek, 1 Maślak - robaczywy. Wysyp muchomorów czerwonych i innych niejadalnych grzybków. Jadalnych w tym rejonie jeszcze brak.
mm — ok. 30 na godzinę
Las zróżnicowany, sosnowy, ale miejscami duże przecinki brzozowe i łachy piachu z dużą ilością chrobotka. W lecie jest tam masa kurek, teraz - pojedyncze. Poza tym kozaki, podgrzybki zajączki i brunatne, sporo zdrowych, ogromnych maślaków piaskowych. Przyjemny spacer, bo nie koszenie na czas, ale też nie kompletne zero. Pół godzinki we dwoje: około 30 sztuk.
mm — ok. 30 na godzinę
Same młode prawdziwki. Nie w takiej ilości (jeszcze) jak trzy tygodnie temu, ale i tak cieszy. W lesie mokro i duszno.
mm — ok. 4 na godzinę
WYSYP. Prawdziwy wysyp grzybiarzy. W okolicy do której pojechałem na przestrzeni ok 8-10 km (w sumie sprawdzałem kilka miejsc) spotkałem ok 30-40 samochodów grzybiarzy i ok 30 osób. Smętnie chodzących po lesie z pustymi wiaderkami i koszykami. Tylko jedna ekipa miala więcej ale zbierali jakieś inne grzyby sądząc po kolorach z koszyka (nie podgrzybki prawdziwki). Sam zebralem w godzinę 6 podgrzybków, w druga godzinę 2. Gdybym zebral kilka pięknych kani to urobek byłby ciut większy ale mimo że wygladały "podręcznikowo" duże, białe, z wszystkimi cechami które je różnią od sromotnika to wolałem nie zbierać. W lesie mokro ale po grzybach ani śladu. Dużo lepiej było tydzień temu mimo że było sucho. Trujaków też średnio co nie napawa optymizmem. Ale może jeszcze będzie wysyp za tydzień albo dwa?
mm — ok. 23 na godzinę
las mieszany, mokro
mm — ok. 25 na godzinę
Koźlaki las brzozowy
mm — ok. 5 na godzinę
koźlarze I kilka podgrzybków. Generalnie, jak na to miejsce to grzybow jak na lekarstwo
mm — ok. 15 na godzinę
Ogólnie słabo. Kilka borowików ceglastoporych, kilka kani, kilka starych podgrzybków. Gdyby nie opieńki to koszyk byłby bardzo lekki.
mm — ok. 0 na godzinę
Dramat!!! Pobudka o 5:00 godzina jazdy, obskoczone 3 miejsca i stare ciapciaki: (. Mokro ale bez grzybów buuuuu...
mm — ok. 5 na godzinę
Masakra 3 godziny chodzenia i 15 sztuk kozaki i podgrzybki
mm — ok. 15 na godzinę
Grzybów mało, młode nie chcą rosnąć, a starych same końcówki.
mm — ok. 50 na godzinę
Bez wielkich oczekiwań udałem się skoro świt w znajome miejsca. Podczas odjeżdżania spod domu błyskiem przeszła przez głowę myśl żeby oprócz grzybowego kosza zapakować jeszcze zapasową torbę ale machnąłem ręką i pojechałem. BŁĄD!!! Po 1,5 h chodzenia mając pół kosza zapełnionego kurkami, prawdziwkiem i kilkoma kozakami trafiłem na istne zagłębie czerwonych koźlaków. Takich gigantycznych kozaków jeszcze nigdy nie zbierałem. Nie wszytkie udało się zmieścić w koszu, trzeba było dwa największe złapać w ręce i zabierać się przedwcześnie z lasu. Mam nadzieję, że za tydzień wypad będzie równie udany.
mm — ok. 140 na godzinę
rydze, podgrzybki, kozaki, borowiki
mm — ok. 0 na godzinę
jadalnych grzybów praktycznie brak...
mm — ok. 34 na godzinę
W lasach mokro. Sporo podgrzybków, kurek, nieco koźlarzy i gąsek. Sezon w pelni rozpoczety.
mm — ok. 3 na godzinę
Pojechaliśmy z Łodzi do Borów na wielkie grzybobranie. Jeszcze nigdy nie widziałam tyle kolorowych, wyrośnietych i niestety niejadalnych grzybów... Grzybów, które nadawałyby się do zjedzenia jak na lekarstwo. Nieliczne maślaki, 2-3 kozaki, troche kurek. Bryndza.
mm — ok. 1 na godzinę
las sosnowy jeden podgrzybek
mm — ok. 40 na godzinę
Las mieszany, przewaga sosny, ale i przecinki brzozowe. W trawie - dwa ogromne prawdziwki, kilka kozaków, podgrzybki (pojedyncze), sporo kurek.
mm — ok. 2 na godzinę
Mimo dużej wilgotności, grzybów brak. Jeden grzyb na kilometr.
mm — ok. 15 na godzinę
Kilka czerwonych; kilkanaście kozaków, podgrzybków oraz maślaki
mm — ok. 50 na godzinę
Czterogodzinny przedpołudniowy wypad w trzy osoby. Lasy mieszane, teren pagórkowaty. Mnóstwo kozaków brązowych i czerwonych, sporo podgrzybków, dwa prawdziwki i opieńki.
mm — ok. 15 na godzinę
W zasadzie jest dosyc sporo prawdziwków, kozaków czerwonych i brązowych, nieliczne popdgrzybki. Wg. moich obserwaxcji to w lasach bukowych chyba koniec sezonu. Powtarza się to od kilku lat. Ok 15.09 kończa sie udane zbiory.
mm — ok. 18 na godzinę
okolo 20 kozaków czerwonych, reszta podgrzybki ( w tym okolo 25 zajecy malych, duzych nie biore ) - w sumie jeden koszyk sredni w dwie osoby przez trzy godziny. Zbieralismy w lesie iglasto -lisciastym w terenie pagorkowatym. Sporo kolpakow i opieniek - ktorych nie zbieram. Grzyby juz wyrosniete, malych i mlodych praktycznie brak
mm — ok. 10 na godzinę
Niemki, kilka zajączków... ogólnie... czasami lepiej było w., grudniu.
mm — ok. 2 na godzinę
Koźlaki bardzo sporadycznie, nie warto iść do lasu, chyba, ża nie na grzyby...
mm — ok. 7 na godzinę
Godzina spaceru z psem i 7 młodych kozaczków. Szału nie ma, ale jest nadzieja, że w końcu pokaże się większa ilość.
mm — ok. 5 na godzinę
maślaki i podgrzybki las sosnowy
mm — ok. 12 na godzinę
głównie podgrzybki, parę kożlaków, jeden prawdziwek, wszystkie zdrowe. 2 h łażenia.
mm — ok. 80 na godzinę
sporo grzybiarzy ale i sporo grzybków, pomimo póżnej pory zbierania :)
mm — ok. 40 na godzinę
duża ilość podgrzybków, śladowe ilości kurek i niewele prawdziwków
mm — ok. 60 na godzinę
Pobrzeże boru sosnowego, łacha piachu przechodząca porostami w gęsty mech. Wyprawa stricte na kurki, które dopisały. Udało się zebrać do mrożenia i na świeżo "na ostatni gwizdek". Teraz jeszcze ciepło - na pewno są, tylko szukać trzeba prawie na kolanach, poukrywanych w mchu. Przy okazji, zupełnie niespodziewany dodatek w postaci 3 dorodnych podgrzybków.
mm — ok. 5 na godzinę
Brak