(0/h) 11 prawdziwków, 3 maślaki żółte :) Więcej nic nie napiszę, przed chwilą z dyżuru okulistycznego wróciłam. Tradycji musiało stać się zadość, gałązka w oku musiała wylądować 😲 Wszystkim dzisiejszych zbiorów gratuluję 😊👏 Ufff... jak boli 😧
(3/h) Krótki popołudniowy wypad na rowerek, po wizycie u rodziny i trafiło się 5 prawdziwków w jednym miejscu😊. Miałem nie pisać, ale w tej suszy wszystko jest godne wspomnienia. Na szczęście dzisiaj trochę popadało. Wiem, że nie umywa się to do Pomorza i Mazur, ale zawsze coś, a póki co konstruuję w zaciszu swojej piwnicy teleporter, żeby teleportować się do pomorskich lasów, ukraść im wszystkie grzyby i przywieźć na Śląsk tudzież do Zagłębia😂😂
(8/h) Krótki spacer z aniołkami bo burza wygoniła nas z lasu i jednak są, rosną:- D Piękne borowiki-8 i kozaki dębowe-10 pojawiły się w zupełnie innym miejscu... Nowa miejscówka przy drodze już ma swoją nazwę Ala-Maja;-) Pozdrawiam :)
... szerzej o tym grzybobraniu ...
Korzystając z pobytu u rodziców żal było nie odwiedzić ulubionego lasu. Miałem jechać z samego rana ale przeszkodził mi deszcz 😀 a w zasadzie mała burza. Pojechałem później. W lesie było nawet przyjemnie bo ściółka była lekko zwilżona także nie odczuwało się suszy. Niestety susza jest i to porządna. Poszedłem zobaczyć taki leśny rów, w którym zawsze płynęła woda. Tym razem rów był wyschnięty. O grzybach nie ma co pisać. Dwa jakieś blaszkowce i kilka małych żagwi. Nic to. Trzeba czekać na lepsze czasy. Może jesienią będzie lepiej.
(4/h) Jeszcze na dobre się nie zaczęło, a już źle się kończy 😩... wszystkie znaki na niebie, a raczej ich brak, na to wskazują 😖 Samochód bez paliwa nie pojedzie, grzyb bez wody nie urośnie. Dziś nie na 50-ciu, a na 5 m2 tylko siedem prawdziweczków :) Zbieram podpisy pod petycją do Najwyższego o przywrócenie w trybie pilnym dostawy wody dla śląskich lasów!;-))) Niech tę suszę piekło pochłonie!!! 😠 😀
(2/h) Podczas przejażdżki rowerowej spotkałem pięknego prawusa i jego młodszego braciszka😊. Przy okazji sprawdzałem różne miejsca na przyszłość, bo na razie susz nie odpuściła. Trafiło się też kilka podgrzybków złotawy i dwa gołąbki modrożółty i wyborny już podpieczone i zjedzone😊 Miłej niedzieli życzę😊
(0/h) Zachęceni doniesieniem koleżanki z tych okolic, wraz z pierwszym promieniem słońca pognalismy w te lasy, ale niestety nic. Spacer jednak świetny 😀. Jutro zmiana kierunku poszukiwania 😀
(8/h) Nie wierzycie?! Ja też nie! 😁 A jednak.... 24 prawdziwki w moim najcudowniejszym lesie! 😄 A ja już na straty go w tym sezonie spisałam, małej wiary widać byłam. Halucynacje, fatamorgana, jak to na pustyni, myślałam, że mnie dopadły :) Kawał lasu przeszłam, wszędzie sucho, nawet w najwilgotniejszych miejscach ziemia spękana, rośliny powiędłe, tumany kurzu na drogach a tu na kawałku jakieś 50 m2, wbrew wszystkiemu stoją i.... no widok dla ludzi o mocnych nerwach, spory ładunek emocjonalny dla mnie to był :) Jak to wytłumaczyć... cud i tyle! Bo taka właśnie Ona jest, ta Matka Natura 😄
(2/h) Czasami marzenia się spełniają:- D Obeszłam dzisiaj prawie wszystkie moje miejscówki-ostatni luźny dzień i wszędzie pusto, sucho tylko dwa zajączki, które nie chciały zapozować do zdjęcia;-) Nawet jagód nie było: ( Na koniec zostawiłam młodnik dębowy gdzie w poniedziałek znalazłam dębowego kozaka i w tym samym miejscu rosły na pniu dwa a kilka metrów dalej kolejne trzy trochę wysuszone, ale i tak piękne :) A potem zdarzył się cud...:-) Cudowny prawdziwek okaz zdrowia rósł sobie jakby nigdy nic wśród dębowych liści. Przyroda potrafi zaskakiwać! Pozdrawiam :)
(0/h) Po godzinie bezowocnego poszukiwania czegoś co choćby przypominało grzyby, zdecydowałem przejść na metodę "na aptekarza ". Jak nie ma oryginału, zastosuj zamiennik.😭
(1/h) Jedna jaskółka nie czyni wiosny, ale ten kozaczek dębowy daje promyk nadziei na to, że coś się ruszy w śląskich lasach:-) Jak go znalazłam to radość była taka jakby to był piewrwszy grzyb w sezonie... po tych trzech tygodniach posuchy. Oprócz żagwi i murszaków pojawiają się muchomory i gołąbki, to chyba dobrze wróży na przyszłość :) Po znikomych weekendowych opadach las trochę odżył i miejscami już mech jest zielony a na drogach są kałuże. Prognozy pogody trochę dołują, ale ja wierzę w przyrodę i wiem, że szybko się regeneruje. Pozdrawiam:- D