mm — ok. 20 na godzine
Ok 30 opieniek zbierałem po kimś i 30 podgrzybków parę kani co najlepsze podgrzybki wcjednym miejscu jak już wracałem obok samochodu ☺

mm — ok. 25 na godzine
Opieniek ciągle mało.

mm — ok. 20 na godzine
Dwie godziny z drogą. 4 piękne prawdziwki kilka m aślakow pieprzników i opienirk fo woli zbieraczy podgrzybki z białkiem. opienirk jadalnych z pni iglaków mało ppozdrawiam wilk

mm — ok. 3 na godzine
Dziś dalszy wyjazd. Małe podgrzybki trochę kani. Ogólnie słabo

mm — ok. 30 na godzine
Opieńki, starsze i niestety mało...

mm — ok. 5 na godzine
Popołudniowy rekonesans w Lasach Kozłowieckich. Opieńki liczne, ale w większości już wyzbierane przez porannych grzybiarzy. podgrzybki pojedyncze, głównie w wilgotnych mchach. Trochę kaniopodobnych - nie znam, nie zbieram. Sporo starych purchawek. W lesie pięknie: zapach suchych liści, odgłosy śpiewających ptaków - czysta przyjemność. Na ścieżkach sporo biegaczy i grzybiarzy. Spacer udany choć raczej bez sukcesów grzybowych.

mm — ok. 35 na godzine
Same podgrzybki brak prawdziwków. Dużo robaczywych, w ciągu godzin zebrałem około 70 sztuk. Mało osób w lesie

mm — ok. 100 na godzine
Opieńki

mm — ok. 50 na godzine
Witam po trochę dłuższej niż zwykle przerwie. Z przyjemnością doniosę że w lubelskich a bardziej zamojskich lasach grzybki rosną i jest ich całkiem sporo. Głównie podgrzybki, trafiają się gąski, sporadycznie maślaki i borowiki. Szkoda że tak późno, ale jak to mówią lepiej późno niż wcale, a po wrześniowej miesięcznej suszy takie grzyby cieszą ogromnie. Oby tylko dziadek mróz spał aż do grudnia to jeszcze warto będzie pochasać po cudownym rześkim o tej porze roku lesie. Powodzenia i połamania koszy miłośnikom leśnych przygód.

mm — ok. 30 na godzine
Pokazały się wreszcie podgrzybki. Nie jest to wielki wysyp ale są - młode i zdrowe. Jednak jest to już chyba końcówka sezonu.

mm — ok. 80 na godzine
To już końcówka opieńkowego sezonu: ( Wygrzebane głównie spod liści młode i trochę starsze

mm — ok. 20 na godzine
Grzybów w lesie niewiele, pojedyńcze młode podgrzybki, pojawiają się gąski i zielonki. W jednym miejscu 2 osoby w pół godziny zebrały łubiankę zielonek, choć trzeba było rozgarniać liście. Uratowało to grzybobranie, bo inaczej byłoby do 5 grzybków na godzinę na osobę. Szczęście.

mm — ok. 20 na godzine
Las mieszany 7 borowików, trochę podgrzybków, trochę opieniek dwie gąski niekształtne po raz pierwszy w celu rozpoznania i zapoznania z gatunkiem. Pogoda chłodna ale pięknie nie wiem czy jeszcze w tym roku będzie po co bywać w lesie. Pozdrowienia

mm — ok. 20 na godzine
Las iglasty. Pojedyncze zdrowe podgrzybki brunatne.

mm — ok. 20 na godzine
Iglasty las, piękna słoneczna pogoda. podgrzybki brunatne, niezbyt piękne, jakieś takie zmarnowane chyba przez deszcz. Grzybów znacznie więcej, ale do kosza trafiał może co piąty. Trafiały się też niewielkie kępki opieniek, nawet ładne.

mm — ok. 100 na godzine
Opieńki

mm — ok. 100 na godzine
Opieńki

mm — ok. 20 na godzine
Pojedyńcze opieńki-ogólnie słabo...

mm — ok. 20 na godzine
Las liściasty, bardzo piekny w ognistych kolorach. Dorodne gąsówki fioletowawe. To moje odkrycie tego sezonu. Reszta to podgrzybki czerwonawe, złotopore i opieńki.

mm — ok. 50 na godzine
Piękne zdrowe duźe prawdźiwki m aślakow do woli. Pieprzników do woli w 3 h uxbieralem wiadro 15 dm3. pozdrawiam wilk

mm — ok. 20 na godzine
opieńki, opieńki i jeszcze raz opieńki. w godzinę duży koszyk samych przebranych nie rozłożonych kapeluszy. Niektóre młode opieńki jeszcze z zasnówką na blaszkach są ogromnych rozmiarów jak duże pieczarki sklepowe.

mm — ok. 150 na godzine
zielonki :)

mm — ok. 25 na godzine
Słabo z opieńkami. Trzy godziny chodziłem po lesie. Na siedem moich opieńkowych zagajników: cztery zupełnie puste, w dwóch po kilka kapeluszy, w jednym prawie cały zbiór. Może mi Fanatyk wszystko wyzbierał:D.

mm — ok. 100 na godzine
Dużo ludzi ale jeszcze udało się trochę znaleźć

mm — ok. 30 na godzine
W lesie mokro. podgrzybki po 2-3 w miejscu. 3 osoby+2 h= wiadro grzybów. 80% podgrzybki, 20% maślaki. Większość zdrowa. Wysypu nie ma ale powoli... Pozdrawiam