(0/h) Można już mówić o klęsce suszy. Fakt, wcześniej zdarzały się okresy kiedy nie padało przez 2 tygodnie przy temp. 25-30 stp. C, ale ostatnio anomalie nasiliły się tak, że nie ma już wątpliwości, że jesteśmy świadkami zmian klimatu spowodowanych globalnym ociepleniem. Niech mnie tylko żaden mądrala nie próbuje mnie przekonywać, że to nie za sprawą człowieka i emsiji CO2!
(0/h) Absolutne bezgrzybie. Ok. 10 km wędrówki po lasach i nic. Nie ma śladu życia grzybowego. Ściólka sucha jak piołun. Na Poj. Drawskim nie padało od 10 dni, a dziś i wczoraj w słońcu było ok. 45 stp. C. Gdyby nie to, to powinny być już koźlarze i kurki, bo w tym roku wegetacja o 20 dni wyprzedza zeszłoroczną.
(40/h) Przy śródpolnej drodze, na spróchniałej wierzbie masywna kolonia świeżutkiego żółciaka siarkowego (przedwczoraj jeszcze go nie było)! Pokroiłem w plastry, obgotowałem i będę panierował, a resztę zamrożę. Żarcia na kilka dni dla kilku osób!;-))