(12/h) Kilkadziesiąt małych i bardzo małych zimówek, około 20 zapóźnionych kurek, 5 łuskwiaków giętkich i zupełnie niespodziewanie 3 gąski niekształtne. Na objętość łącznie około trzy czwarte litra grzybów marnej jakości, gdyż wszystkie zmrożone i sztywne jak pal Azji. I jak tu podać w doniesieniu właściwą liczbę na godzinę?-może wyjść, że ok 120. Świąteczne pozdrowienia dla grzybiarzy. W najbliższym przedświątecznym tygodniu niecelowe pałętanie się po lesie, gdyż trudno byłoby wytłumaczyć się podejrzliwemu leśnikowi ze swego hobby/a możeś ty kłusownik lub złodziej choinek?/. Świąteczne pozdrowienia również dla leśników!
(30/h) Na objętość:ok. 1,5 litra zimówek + kilkanaście kurek, kilka łuskwiaków, 1 gołąbek brudnożółty, 1 gąska niekształtna, 1 kolczak. A więc nieźle. Grzyby znalazłem w tych samych od lat miejscach. Tą porą trudno znaleźć, wchodząc do przypadkowego drzewostanu. Z dnia na dzień tendencja zanikowa grzybow późnojesiennych. Nie widać jeszcze ucha bzowego w tradycyjnych miejscach. Zanikły boczniaki i łyczaki późne/może z uwagi na brak przymrozków/.
(30/h) Intensywny deszcz z soboty na niedzielę znacznie wypłukał zalegający od tygodnia śnieg i uwidoczniły sie późnojesienne i zimowe grzyby-około 2,5 litra głównie małych zimówek, ok 30 kurek, 1 gąskasiwka, kilkanaście łuskwiakow giętkich i tyleż pieniążków dębowych, 10 gołąbków brudnożółtych, kępka marnie prezentujących się łuszczakow i 1 gniazdo łyczaka późnego. Niezwykła przyjemność pod koniec roku pochodzić po lesie i jeszcze cos znaleźć. Pozdrowienia dla zimowych grzybiarzy.