Witamy Was pięknie ze śląskich Beskidów, z najbliższej mojemu sercu doliny. Trochę
borowiki kazały na siebie czekać, wystawiając naszą cierpliwość na sporą próbę. W końcu pokazała się piątka
ceglasi. Mikrusy wielkości monet od 1 grosza do max "piątaka" w bukowo-jodłowym lesie pięknym i pysznym jak miętowo-czekoladowe lody. A scenografia jaką Matka Natura zaserwowała nam w majowym lesie to coś zjawiskowego. Tak sobie myślę, że Stwórca, kiedy wymyślał góry, musiał mieć bardzo dobry dzień w tych sześciu dniach tworzenia, a kiedy wymyślał Rubinową Dolinę to był w fenomenalnej formie. Pozdrowienia Tazok&Rubik