6,5 h górskiej wędrówki. Parking zatłoczony, na szlaku co chwilę mijam ludzi i oczywiście witamy się przykładnym dzień dobry. Pogoda wspaniała, rześko. Las bukowo świerkowy, wilgotny, sporo spływających strumieni. Zieleń ciągle bujna i świerza.
Łupów nie przywiózłam żadnych -chociaż nie, były poziomki i oczywiście fotki. Z grzybów jadalnych jedynie poobgryzane gołąbki,
żagiew łuskowata i drobnołuszczaki jelenie.
Zaczerpnęłam dużą dawkę nowej energii i mam nadzieję, że na jakiś czas mi jej wystarczy.