Grzybobranie..... to był spacer, długi spacer. Deszcz przestał padać, zrobiło się ciepło i parno.....
Grzybów niewiele, ale pokazują się wszelakiego rodzaju gołąbki i jeszcze jakieś inne grzybki chyba to dobry znak. Ja znalazłam tylko małego kozaczka i kilka kurek. Tą gromadkę na zdjęciu to znalazłam jak rozmawiałam z Grażka o naszym spotkaniu "grzyboświrków" na które też gorąco zapraszam Tych, którzy kochają las i lubią takie grzybowe klimaty". Pozdrawiam.