Zastanawiałem się jak napisać to zgłoszenie i co wpisać w okienko "sztuk grzybów na osobogodzinę". Zdecydowałem, że podam grzyby nadające się do konsumpcji, które spotkałem lecz nie zbierałem. Otóż zrobiliśmy sobie dzisiaj rodzinny wypad z dzieciakami do lasu na ok 2 godzinki. Pierwsze wrażenie w lesie - MASAKRA, totalnie 0 grzybów, nawet niejadalnych, ściółka trzeszczy pod nogami od suchości, pomimo ostatnich dość obfitych opadów. Co udało się spotkać to tylko 6 ceglastych, w tym 5 spleśniałych, najładniejszy na zdjęciu - wyglądał na zdrowego, ale i tak pozostał w lesie! Spotkałem jeszcze 3 gołąbki czerwone i pojawiają się już tzw. pazurki, czyli pomarańczowo wybarwione gałęziaki. Odwiedzając dzisiaj moje miejscówki z ubiegłego roku jestem w szoku, że nic nie ma. Jak nie popada to będzie tragedia z grzybami w tym roku, rok temu już w lipcu wynosiłem grzyby koszykami z lasu, a teraz mamy już wrzesień... Pozdrawia Was zasmucony grzybiarz: (