W przerwie pomiędzy jedną a drugą ulewą wybrałam się do lasu. Przepięknie, zielono, zielono, a wzdłuż drogo
kurki jak stokrotki. Dobrze, że miałam torebkę, przez niecałą godzinę zebrałam około kilograma pięknych kureczek. Oj, będzie pyszna zalewajka wg przepisu mojej mamy - kureczki dokładnie opłukać, zalać wodą, dodać dużą wiązkę kopru, jedną niewielką pokrojoną cebulkę, kilka ziarenek pieprzu, 4-5 ziarenek ziela angielskiego, 2-3 listki laurowe, sól in ugotować, na koniec dodać pokrojone w kostkę kartofelki, jak będą miękkie zaprawić niewielką ilością mąki rozmieszanej z wodą (na 2 litry wywaru łyżeczka maki, a na koniec dodać śmietanę (po zaprawieniu śmietaną już nie gotować), garść posiekanego drobno świeżego koperku i trochę pieprzu ziołowego. Zalewajka jest pyszna. Smacznego!