© fotografia została załączona przez informatora o grzybobraniu; z pytaniem o jej wykorzystanie poza ramami systemu monitorowania występowania grzybów grzyby.pl należy kontaktować się bezpośrednio z autorem fotografii a nie ze mną (kontaktu do autora zdjęcia zwykle nie posiadam)
Witam :) Zbierało mi się na przeziębienie od kilku dni i kulminacja nastąpiła w niedzielę. Z nosa się leje, oczy załzawione, kaszel męczący- w sam raz na niemal letnią pogodę. Mimo wszystko wybraliśmy się na rodzinny spacer, oczywiście do lasu. Mężu pilnował naszego dziecia a ja z aparatem podążałam zawilcowym szlakiem w celu upatrzenia w końcu tych twardnic! (bo o czarkach i kielonkach to już nie marzę) Kwiatów całe łany a ja i tak nic nie znalazłam:( Pozostaje mi wierzyć w słowa Andre i czekać na boletusy :) Dobrze, że pogoda się zmieniła i za oknem siąpi wiosenny deszczyk, bo w lesie aż trzeszczało pod nogami. Na dołączonym zdjęciu- moja ulubiona- soczysta zieleń. Pozdrawiam serdecznie