(10/h) Stary las bukowy. Po ostatnich burzach sporadycznie pojawiają się wybarwione na jesienno-brązowo boletusy (i kilka gołąbków). Wszystko zaczerwione. Sytuację uratowały dwa spore ceglastopore - na kolację wystarczy...
(40/h) Las sosnowy - pobocze w trawie. Tylko w jednym miejscu wszystkie zebrałam. Przedreptałam różne zagajniki i różne lasy z różnymi ściółkami i... NIC. To co zebrałam na kolacyjke z przyjemnością zjemy.
(30/h) Po trzech dniach opadów w lesie mieszanym pojawiły się maślaki. Niektóre były już duże, inne dopiero co wyrosły. Wszystkie były nierobaczywe i nienaruszone. Po około 1,5 godzinnym spacerku zebrałam dosyć sporą kobiałkę. A dziś na obiad potrawka z maślaczków!:-)
(4/h) totalne nic szkoda czasu na grzyby!!! Ale warto pochodzić po lesie dla zdrowia, relaksu, kontaktu z naturą. Na grzyby trzeba poczekać do jesieni-to będzie chyba jednorazowy w tym roku wysyp i miejmy nadzieję, że bardzo obfity.