(0/h) Totalny brak grzybów! Szczerze mówiąc; myślałem że po piątkowo-sobotnich opadach pojawią się w lesie jakieś pierwsze grzybki. W niedzielę więc wybrałem się do lasów około-wołomińskich na zwiady. Niestety; jest sucho jak wiór! Brak jakichkolwiek grzybów. Podczas 3-godzinnego spaceru spotkałem tylko 3 trujące tęgoskóry pospolite. Nic więcej! Ani grzybów jadalnych, ani przysłowiowych trujaków. Myślę, że pewnie musiałoby teraz zdrowo popadać przez co najmniej parę dni aby coś w końcu się pojawiło.
(0/h) Krótki wypad do lasu w niedzielne popołudnie, nie ma kompletnie nic. Po piątkowo-sobotnich opadach w lesie wilgotno. W piątek 9 sierpnia przejechałem całe Mazury. od Nidzicy do Ełku i przydrożni handlarze mieli tylko jagody i borówki. Nikt nie oferował grzybów. Tegoroczne lato jest wybitne jeżeli chodzi o brak grzybów.
(0/h) Po piątkowych i sobotnich opadach w końcu zdecydowałem się na mały rekonesans po pobliskim lesie. Las mieszany, jednak w zdecydowanej przewadze drzew iglastych. Ściółka to w większości zielony, mokry mech. Nie liczyłem na cokolwiek. Godzinka spaceru miała być głównym czynnikiem mojego wypadu. Po grzybach "ani widu, ani słychu". Nie ma ani jadalnych, ani nawet żadnego trującego. Może jeszcze nie czas. Może poczekam jeszcze 2-3 dni i po ostatnich opadach coś się ruszy. Pozdrawiam, Adrian