(60/h) W ciągu 2-óch godzin około 120 dużych dorodnych podgrzybków. Grzybów kapci, rozkładających się było conajmniej 5 krotnie więcej. W sumie to już jest końcówka, całkowity brak młodych grzybów. Jeżeli nic się nie zmieni to w przyszłym tygodniu nie będzie już po co jechać do lasu, no chyba, że dla dotlenienia się. PS. Wczoraj mój sąsiad był też w Dobieszczynie na grzybach pochwalił się, że zebrał 5 wiader, pytanie tylko po co zbierać kapcie, które potem i tak się wyrzuci? Pozdrowienia dla wszystkich grzybiarzy zwłaszcza tych na rowerach. Do zobaczenia za rok.